Według prokuratury Dawid G. zamordował kobietę, bo zabrakło mu pieniędzy na grę na automatach. W czasie procesu śledczy udowodnili, że mężczyzna, działający pod wpływem alkoholu i narkotyków, wszedł do domu pokrzywdzonej 61-latki i zażądał pożyczki. Gdy jej nie dostał, zaatakował Małgorzatę Ch. Na skutek urazów szyi kobieta zmarła.
Na dzisiejszej rozprawie sąd po raz kolejny przesłuchał biegłego lekarza, aby wyjaśnić, czy urazy szyi, które doprowadziły do śmierci Małgorzaty Ch., mogły być spowodowane uderzeniem w blat kuchenny. Tak bowiem sugerował obrońca Dawida G. Biegły zdecydowanie odrzucił taką ewentualność.
W mowie końcowej prokurator zażądał łącznej kary 25 lat pozbawienia wolności. Obrona z kolei próbowała udowodnić, że mężczyzna nie miał zamiaru zabić Małgorzaty Ch.
- W moim przekonaniu nic nie wskazuje na to, że oskarżony chciał doprowadzić do śmierci pokrzywdzonej - mówił obrońca Dawida G. - Nawet nie umiał wytłumaczyć, dlaczego tak się stało. Wszystko wymknęło się spod kontroli i doprowadziło do zgonu pokrzywdzonej - tłumaczył.
Obrona wniosła o zmianę kwalifikacji czynu z zabójstwa na spowodowanie ciężkich obrażeń, które doprowadziły do śmierci ofiary. Za to grozi od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.
- Proszę o łagodny wymiar kary. Proszę, by nie karać mnie jak bandytę. Chcę wrócić do społeczeństwa i naprawić krzywdę - stwierdził G.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
