Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radny Czerwonaka stracił mandat tuż przed wyborami

Bogna Kisiel
Marek Pietrzyński twierdzi, że wszyscy wiedzieli, bo nigdy nie ukrywał faktu wynajmowania lokalu w CTBS w Koziegłowach
Marek Pietrzyński twierdzi, że wszyscy wiedzieli, bo nigdy nie ukrywał faktu wynajmowania lokalu w CTBS w Koziegłowach Grzegorz Dembiński
Radny Marek Pietrzyński stracił mandat. Uchwałę w tej sprawie podjęła Rada Gminy Czerwonak. Ta decyzja może okazać się brzemienna w skutkach nie tylko dla samego zainteresowanego. Poza burtą mogą znaleźć się także inni radni. Ponadto trzeba będzie zweryfikować wszystkie uchwały podjęte w tej kadencji. Nie wiadomo bowiem, czy w tej sytuacji niektóre z nich są ważne.

- To bardzo poważny problem - przyznaje Zbigniew Zieliński, przewodniczący rady. Jego zdaniem, jeszcze trudno przewidzieć, jakie będą konsekwencje dla gminy. Dzisiaj na ten temat ma rozmawiać z radcą prawnym.

Pietrzyński poległ na art. 24 f ustawy o samorządzie gminnym, który mówi, że radni nie mogą prowadzić działalności gospodarczej (także z innymi osobami lub być przedstawicielem czy pełnomocnikiem w prowadzeniu takiej działalności) z wykorzystaniem mienia komunalnego. Muszą oni zrzec się funkcji lub zaprzestać prowadzenia firmy w ciągu trzech miesięcy od złożenia ślubowania.
- Nigdy nie ukrywałem, że od 2001 r. wspólnie z żoną prowadzę działalność gospodarczą - mówi Pietrzyński.  - Od 2003 r. wynajmuję pomieszczenie piwniczne na biuro od Czerwonackiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. W poprzedniej i tej kadencji dominował pogląd, że majątek CTBS nie jest mieniem komunalnym. Nikt tego nie kwestionował. Dlatego byłem przekonany, że działam legalnie.

Prof. Marek Szewczyk, który na zlecenie Rady Gminy Czerwonak przygotował ekspertyzę prawną, nie ma wątpliwości, że radny powinien zaprzestać działalności.

- Niewiedza nie zmienia tej sytuacji - dodaje prof. Szewczyk. - Kłopot będzie z uchwałami, podejmowanymi przewagą jednego głosu.

Pietrzyński zapewnia, że sam był zainteresowany, by rozwiać wątpliwości.
- Nie chcę żyć w przeświadczeniu, że postępuję niezgodnie z prawem - deklaruje radny. Jest członkiem komisji rewizyjnej, która zwróciła się w kwietniu do Wojewódzkiego Ośrodka Kształcenia i Studiów Samorządowych o interpretację definicji mienia komunalnego. Ośrodek jednak odmówił wydania takiej opinii. Polecił natomiast konsultanta, z którym współpracuje - prof. Szewczyka. Do niego rada zwróciła się o ekspertyzę prawną w sprawie ewentualności naruszenia przez radnego przepisu art. 24 f.

Dlaczego komisja zaczęła drążyć ten temat? W marcu do rady wpłynęło pismo Tomasza Stellmaszyka, zastępcy wójta Czerwonaka, z którego wynikało, że Pietrzyński prawdopodobnie naruszył prawo. Radny uważa, że okoliczności, które poprzedziły pismo, wskazują na szykanowanie jego osoby.

- W lutym odbyło się spotkałem się z panem Stellmaszykiem w CTBS - wspomina Pietrzyński. - Powiedział mi, że jeżeli wycofam pozew sądowy przeciwko niemu o naruszenie dóbr osobistych, to on nie będzie dochodził wątpliwości związanych z wynajmowaniem lokalu w CTBS na działalność gospodarczą. Ostatecznie w maju została zawarta ugoda. Pan Stellmaszyk przyznał, że jego wypowiedź była niefortunna.

Ten fakt jednak Pietrzyński wiąże z tym, co stało się później. Podczas sesji, w wygłoszonym oświadczeniu, dopytywał, czy zastępca wójta również wykaże tyle determinacji w wyjaśnianiu spraw dotyczących innych radnych. Wskazał na radnego Andrzeja Rajewicza, który wykorzystywał wynajmowany lokal mieszkalny w CTBS na prowadzenie Agencji Wydawniczo-Reklamowej "SUPERPRESS" i wydawanie gazety lokalnej oraz na radną Annę Flaczyńską, związaną ze spółką Zespół Lekarza Rodzinnego "PROFAMILIA", która prowadzi działalność w trzech budynkach komunalnych.

- Sądzę, że trzeba się do tego odnieść - mówi Zieliński pytany, czy rada zwróci się o ekspertyzy w przypadku innych radnych, gdy zachodzi podejrzenie, że mogą działać niezgodnie z prawem.
Sam Pietrzyński zapowiada odwołanie do Rady Gminy oraz sądu administracyjnego. Jeżeli sąd potwierdzi, że jego mandat wygasł zgodnie z prawem, to były radny będzie musiał zwrócić wszystkie pobrane od 28 lutego 2007 r. diety.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski