Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odkryli tajemniczy pochówek

Iza Budzyńska
W pobliżu świątyni w XI w. chowano dostojników i biskupów
W pobliżu świątyni w XI w. chowano dostojników i biskupów Iza Budzyńska
Szczątki rosłego mężczyzny pochowanego około 900 lat temu odkopali archeolodzy przy północnej ścianie gnieźnieńskiej katedry. Był w dojrzałym wieku, jak na swoje czasy sporego wzrostu, nie chorował. Z pewnością należał do ówczesnej elity. Nie wiadomo jednak dokładnie, kim był - nie znaleziono przy nim żadnego wyposażenia, prawdopodobnie pochówek został ograbiony w późniejszych wiekach.

- Nie znaleźliśmy przedmiotów i to niestety uniemożliwi nam jednoznacznie określenie atrybutów tego pochówku - mówi Tomasz Janiak z Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie. - Nie będziemy w stanie powiedzieć, czy to osoba świecka, czy duchowna. Z pewnością należała do elity społecznej tamtego okresu.

Na pewno chowanie w tym miejscu było przywilejem. Brak przedmiotów osobistych utrudnia też dokładne datowanie. Jednak bardzo przypomina przedromański grobowiec z podziemi katedry, w którym prawdopodobnie został pochowany arcybiskup Radzym Gaudenty - przyrodni brat św. Wojciecha. Nowo odkryty grób także ma postać wydłużonej kamiennej skrzyni ze sklepieniem pozornym i jest zorientowany na osi wschód-zachód.

Tomasz Janiak zaznacza, że znalezisko poszerza wiedzę badaczy o pierwszym podgrodziu, gdzie znajdowały się obiekty sakralne i cmentarze.

- To poświadcza znaczenie kultu św. Wojciecha - mówi archeolog. - Wiemy, że ten Wojciech naprawdę dla tych ludzi wtedy znaczył bardzo wiele i wierzyli, że być pochowanym w pobliżu świętego jest czymś, co może w jakiś sposób ułatwić w przyszłości zbawienie. Jest tutaj wielkie nagromadzenie znaczeń związanych z religią, z wiarą w życie pozagrobowe, związane z kultem świętych.

Szkielet pochowanego na Wzgórzu Lecha mężczyzny został przekazany do badań antropologicznych. Niestety, nie zachowała się czaszka, a tylko żuchwa - grób mógł zostać uszkodzony przy budowie późniejszego cmentarza. Po zakończeniu prac naukowców, pochówek zostanie na powrót zasypany. Takie znaleziska są na tyle rzadkie i cenne, że pozostawia się je na miejscu. Będzie czekał na lepsze czasy, gdy finanse pozwolą na wyeksponowanie go np. pod przeźroczystą płytą z pleksy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski