Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Libicki może wrócić do PiS bez żadnych przeprosin

Łukasz Cieśla
Marcin Libicki, wraz z popierającymi go działaczami, opuścił szeregi PiS w zeszłym roku
Marcin Libicki, wraz z popierającymi go działaczami, opuścił szeregi PiS w zeszłym roku Grzegorz Dembiński
Marcin Libicki, członek Polski Plus, a w przeszłości PiS, może wrócić do dawnej partii. I nie chce już przeprosin od Jarosława Kaczyńskiego, o których mówił dwa tygodnie temu w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

- Być może wspomniałem wtedy o przeprosinach, ale to nie tak, że domagam się, by Jarosław Kaczyński wypowiedział do mnie to słowo - tłumaczy Marcin Libicki. - Zależy mi jednak, aby władze partii, które podjęły decyzję o wykreśleniu mnie z listy do europarlamentu, uznały tamtą decyzję za błędną.

Z naszych informacji wynika, że Libickiemu coraz bardziej zależy na powrocie do PiS. Co prawda jeszcze kilka miesięcy temu były europoseł właściwie wykluczał powrót do PiS, ale potem ton wypowiedzi stawał się łagodniejszy. Polityk mówił bowiem m.in. o konieczności przeproszenia go. Teraz domaga się właściwie tylko tego, by władze PiS przyznały się do tego, że przed rokiem popełniły błąd.
Libicki tłumaczy, że jego powrót do PiS wzmocniłby tę partię. Dowodem na to mają być wyniki wyborów prezydenckich.

- W Poznaniu prezes Kaczyński dostał mniejsze poparcie niż w całym województwie. Płynie z tego wniosek, że poznańskie struktury zostały osłabione przez nasze odejście. To nie tylko moja opinia, ale również innych osób - mówi Marcin Libicki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Libicki może wrócić do PiS bez żadnych przeprosin - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski