Wczoraj na targowisku we Wronkach truskawek już nie było. W Poznaniu za kilogram tych owoców trzeba było zapłacić od 4,5 zł do 8 zł. W Pile, Koninie i Gnieźnie cena nie przekraczała 6 zł.
Pojawiły się czereśnie, ale ich cena też nie zachęca do wielkich zakupów. Na targowiskach w stolicy Wielkopolski ceny za kilogram wahały się od 6 do nawet 12 złotych, w Pile kupcy żądali od 8 do 10 zł, w Koninie najtańsze czereśnie można było kupić już po 5 zł za kilogram. W Gnieźnie cena czereśni dochodziła do 16 zł. Poza Wielkopolską jest jeszcze drożej, np. w Krakowie czereśnie kosztują nawet 26 zł.
- Zima była dłuższa, drzewkom owocowym zaszkodziły majowe przymrozki, a później deszcze. W tym roku owoców będzie dużo mniej, może jedna czwarta tego co w ubiegłym roku - mówią kupcy z targowiska na konińskim Zatorzu. - Nic dziwnego, że ceny są wyższe niż rok temu, tak o 30-40 procent. Ludzie też mniej kupują. Przetwory mało kto robi. Może raz w tygodniu trafi się ktoś, kto kupi 5 kg truskawek. Wiśnie dopiero się zaczynają, ale będzie kiepsko.
Gdzie indziej jest podobnie. Genowefa Kwieciak przyszła na Rynek Łazarski po jagody na zupę, jednak ich nie kupiła. - 15 zł za kilogram to za drogo - mówi poznanianka. - Teraz kupuję owoce tylko na dekagramy. Nie robię przetworów. Nie opłaca się. Drogie są owoce, prąd i cukier.
Plantatorzy twierdzą, że najwięcej na owocach zarabiają pośrednicy. - Na straganie kilogram czerwonych porzeczek kosztuje do 5 złotych - mówi uprawiający je Andrzej Frąckowiak. - W skupie płacą za kilogram 1,10 zł, a później wszyscy narzekają na rolników.
Więcej w dzisiejszym wydaniu Polski Głosu Wielkopolskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?