Trzy lata temu prokurator poznańskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej zarzucił czterem emerytom - jednym z nich był Janusz Palacz - próbę wyłudzenia pieniędzy przeznaczonych dla kombatantów Czerwca 56. Według IPN posłużyli się fałszywymi oświadczeniami o udziale w powstaniu. O sprawie głośno było w całej Polsce. Media pisały o "fałszywych kombatantach". Głównym świadkiem w sprawie był jeden z oskarżonych, który jako jedyny przyznał się do winy. Powiedział, że napisał fałszywe oświadczenia o udziale kolegów w powstaniu - pod dyktando Janusza Palacza. Jednak, jak się potem okazało, stan zdrowia i ograniczona poczytalność tego świadka, mieszającego zdarzenia, nie zostały uznane za przekonywające.
Sąd uniewinnił Palacza i jego kolegów, stwierdzając, że brak dokumentów w archiwach IPN nie świadczy o tym, iż nie brali udziału w powstaniu. 3 września ubiegłego roku wyrok się uprawomocnił. W listopadzie Janusz Palacz zwrócił się do IPN, domagając się zadośćuczynienia za krzywdę. Instytut uznał jego roszczenia za bezzasadne.
Więcej w dzisiejszym wydaniu Polski Głosu Wielkopolskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?