Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Filharmonia Kaliska: Chcieli grać do rana

Marek Zaradniak
Randy Brecker zagrał na 1850-lecie Kalisza
Randy Brecker zagrał na 1850-lecie Kalisza Arek Szymański
Światowym prawykonaniem suity "Amber Road Project" Włodka Pawlika zakończyła w minioną sobotę kolejny sezon Filharmonia Kaliska. Był to zarazem finał kolejnej edycji "Music At The Amber Road Festiwal" i uczczenie 1850-lecia Kalisza. Gwiazdą wieczoru był mający polskie korzenie trębacz Randy Brecker. Dyrygował Adam Klocek.

"Amber Road Project" to składająca się z sześciu części suita nadająca się znakomicie na ilustrację do filmu. Kompozycja Włodka Pawlika swym klimatem przypomina nieco utwory Chucka Mangione, ale jest w niej sporo jazz-rocka i funky.

Pierwsza część "Amber Road" to muzyka zrytmizowana, ale spokojna, o pastelowych barwach z szybko wyczuwalnym melodyjnym tematem prowadzonym najpierw przez trąbkę, a potem przez fortepian. Część druga "Kłótnia rzymskich kupców" to ożywcze funky i jazzrock z godną zapamiętania solówką Pawła Pańty na gitarze basowej. Ballada "Follow Stars" to znów spokojny temat prowadzony najpierw przez fortepian, a potem przez trąbkę.

Nawiązująca do "Ornithology" Charliego Parkera część "Orienthology" rozpoczęła nastrojowa solówka fortepianu, do którego potem dołączyła łagodna trąbka, ale później rzecz rozwinęła się bardzo ekspresyjnie, m.in. za sprawą grającej na marimbie poznanianki Marii Pięty.

"Forgotten Song" to utwór niezwykle ekspresyjny nie tylko z interesującymi partiami trąbki, ale i ostro grającą sekcją rytmiczną. I wreszcie żwawa "Night In Calisia" (pastisz "Night In Tunisia" Dizzy'ego Gillespiego), z rozbudowaną jazzrockową sekcją wspieraną wydatnie przez orkiestrę.

Publiczność reagowała jak na dobrej imprezie jazzowej, nagradzając muzyków oklaskami po każdej z zakończonych części. Taka atmosfera pomagała muzykom: Włodek Pawlik zadeklarował nawet, że dla takich widzów mogą grać do rana, a całość może mieć nawet 1850 części. Do rana jednak nie grano, bo Randy Brecker musiał zdążyć na samolot.

Koncert został nagrany i jesienią ma się pojawić płyta. Sam projekt i jego realizacja świadczą o tym, że Orkiestra Filharmonii Kaliskiej to zespół niezwykle sprawny, który potrafi być znakomitym partnerem dla muzyków z różnych kręgów stylistycznych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski