- Nielegalne odławianie ryb z Jeziora Maltańskiego jest dużym problemem od wielu lat - twierdzi Andrzej Kuligowski, dyrektor poznańskiego okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego. - Ludzie nie respektują ograniczeń i nocami łowią ryby. Żeby to w końcu ukrócić, jesteśmy skłonni do współpracy i pilnowania brzegów jeziora po zmroku. W najbliższym czasie planujemy spotkanie poświęcone tej sprawie - tłumaczy.
Osoby przyłapane na nielegalnym procederze nie są karane mandatem, jak w przypadku łowienia bez pozwolenia na zbiornikach pod opieką PZW. Tu sprawa jest natychmiast kierowana do sądu grodzkiego, bo zabieranie złowionych okazów jest traktowane jak kradzież.
Jak przekonują pracownicy POSiR, w najbliższym czasie zostaną podjęte działania, które mają zniechęcić kłusowników. Jakie? Tego na razie nie chcą zdradzić. A jak się okazuje, łowienie w Malcie jest dla niektórych sposobem na łatwy zarobek.
- Istnieją wypadki, że kłusownicy sprzedają na pobliskiej Śródce ryby, które naszym zdaniem wcale nie pochodzą z Warty, ale właśnie z Malty - podkreśla Marian Wiśniewski, główny specjalista ds. gospodarki wodnej i rybackiej w POSiR. - W najbliższym czasie mamy zamiar zorganizować spotkanie poświęcone kłusownictwu nad brzegami jeziora.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?