Komorniki: Szajka złodziei lusterek została rozbita

Jednego dnia, późnym wieczorem policjanci z Komornik prowadzili akcję, w czasie której legitymowali kierowców, sprawdzali, co przewożą samochodami, czy auta nie są kradzione. Następnego dnia natomiast jeden z mieszkańców zgłosił im kradzież lusterek z volkswagena passata. Funkcjonariusze szybko zaczęli sprawdzać, kto i o jakiej porze był w okolicy, w której doszło do kradzieży. Zwrócili uwagę na dwóch mężczyzn, którzy byli kontrolowani w samochodzie audi. 20- i 25-latek zostali zatrzymani i przewiezieni do komisariatu. Przeszukano też ich mieszkania.

- Znaleźliśmy tam akcesoria od audi i dwa lusterka od volvo. Zatrzymani nie potrafili wskazać źródła pochodzenia tych rzeczy - mówi Zbigniew Paszkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. - Okazało się, że mężczyźni trudnią się kradzieżami. Sprawdzając, z kim się kontaktowali, dotarliśmy do kolejnych podejrzanych, paserów w wieku 24 i 39 lat.

Obaj - zdaniem policji - byli odbiorcami kradzionych lusterek. Jeden z nich miał zresztą boks na kiermaszu części w Przeźmierowie - możliwe, że właśnie tam sprzedawał trefny towar niczego nie podejrzewającym klientom.

To jednak nie był koniec postępowania. Mundurowi dowiedzieli się bowiem, że złodzieje tworzyli większą grupę. Odnaleźli dwóch kolejnych podejrzanych o kradzieże (jeden z nich jest bratem zatrzymanego wcześniej kierowcy audi) i jeszcze jednego pasera ze Złotowa. Zabezpieczyli w sumie 565 lusterek, prawdopodobnie kradzionych.

- Zostaną one poddane ekspertyzie - mówi Paszkiewicz. - Ponieważ wszystko wskazuje na to, że lusterka są kradzione, sprawdzamy zgłoszenia przestępstw, szukając prawowitych właścicieli.
Wszyscy zatrzymani mężczyźni usłyszeli już zarzuty kradzieży bądź paserstwa. Wobec dwóch zatrzymanych zastosowany został dozór policyjny - muszą "meldować się" w komisariacie pięć razy w tygodniu.