Zapowiadają się więc protesty i pozwy sądowe, które są nieuniknione, gdy w kasie szpitali brakuje pieniędzy. - Na pewno oddam sprawę w ręce prawników - mówi jeden z dyrektorów wielkopolskiej lecznicy.
Szpital im. Strusia w Poznaniu czeka na 6,5 mln zł, które fundusz zdrowia winien jest za zeszłoroczne leczenie. Byłoby dużo więcej, gdyby pod koniec roku nie przymknięto pacjentom drzwi do niektórych oddziałów. Teraz będzie podobnie, bo rachunki za nadwykonania w tym półroczu już urosły do 6 mln zł. Oszczędnościowy manewr wydłużający kolejki jest więc pewny.
W Klinicznym Szpitalu im. H. Święcickiego liczą na pełne uregulowanie 7,5 mln zł, więc spokojnie czekają na podział funduszy przez wielkopolski oddział NFZ: - To są dla nas niezbędne pieniądze i nie wyobrażam sobie, żeby ich zabrakło - mówi dyrektor Krystyna Mackiewicz, którą, podobnie jak pozostałych szefów wielkopolskich lecznic, bulwersuje inna sprawa.
Wszystkie szpitale mazowieckie mają już za sobą kłopot z nadwykonaniami, ponieważ ich fundusz zdrowia oddał im dług w stu procentach. Śląski i zachodniopomorski NFZ wywiązały się z tego w 85 procentach. Te pieniądze, jak wynika z naszych ustaleń, zawdzięczają tam korzystnemu dla nich algorytmowi, którym posługuje się centrala NFZ przy podziale pieniędzy. Jej zasady faworyzują jednych, kosztem m. in. Wielkopolski.
Pod koniec roku znów wydłużą się kolejki w szpitalach na badania i do lekarzy specjalistów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?