Choć Napieralski spóźnił się ponad pół godziny, rolnicy pracujący w Przedsiębiorstwie Rolno-Przemysłowym witali go z otwartymi ramionami. A szef SLD - podobnie jak dzień wcześniej Jarosław Kaczyński - wszedł w rolę i z troską wypytywał o problemy wielkopolskiej wsi.
- Agencja Nieruchomości rolnych odbiera nam 170 ha, które od niej dzierżawimy. Z 31 pracowników 10 trzeba będzie zwolnić - mówił prezes przedsiębiorstwa Jan Małecki. A Napieralski słuchał i deklarował, że jeśli zostanie prezydentem, to problemy wsi nie będą mu obce. Żeby tego dowieść, przejechał się po podwórku traktorem.
Podczas konferencji prasowej kandydat SLD odniósł się do wypowiedzi Grzegorza Schetyny z PO. - Jeżeli będzie druga tura wyborów, to poprosimy o wsparcie takie osoby jak Aleksander Kwaśniewski, Grzegorz Napieralski, Andrzej Olechowski czy Waldemar Pawlak. W sposób naturalny zwrócimy się do nich. Nie ma się czego wstydzić - mówił Schetyna w radiu TOK FM.
- Nie wiadomo jak będzie wyglądać druga tura, więc niech Grzegorz Schetyna nie będzie tak pewny tego, co się wydarzy - odpowiedział Napieralski. - Chciałbym by Schetyna najpierw opowiedział o swoich wrażeniach ze współpracy z SLD. Ja nigdzie nie będę handlował moim poparciem - jak widać Schetynie weszło to w krew - dodał przewodniczący SLD.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?