Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pyry kup przed bramą

Maciej Roik
Handlarze ustawiają się w kolejce już około 20. Na teren mogą wjechać dopiero po północy
Handlarze ustawiają się w kolejce już około 20. Na teren mogą wjechać dopiero po północy Sławomir Seidler
Ulica przed bramą Wielkopolskiej Gildii Rolno-Ogrodniczej wciąż jest zapchana i niebezpieczna. Samochody oczekują w kilkusetmetrowych kolejkach od godziny 20. Brama dla kupców i handlarzy jest zamknięta, a droga przed giełdą zamienia się w ruchliwy rynek.

Problem dostrzega zarówno policja jak i straż miejska, ale nikt nie potrafi znaleźć rozwiązania. Znają je handlarze. - Otworzyć giełdę wcześniej i nikt nie będzie nic blokował - mówią zgodnie. Kłopot w tym, że zdaniem zarządu, taka możliwość w tej chwili odpada.

Sałata, szczypior i młode ziemniaki na przyczepkach, skrzynki z truskawkami w otwartych bagażnikach, a do tego dziesiątki samochodów dostawczych blokujących ulicę. Taki widok to wiosenno-letnia norma na WGRO. O kłopotach pisaliśmy już w zeszłym roku. Wówczas handlarze, którzy mogą wjeżdżać na teren dopiero po północy, domagali się wcześniejszego otwarcia giełdy i podkreślali, że to jedyna możliwość rozwiązania powtarzającego się co roku problemu. Jak się okazuje działań brak, a producenci są sami zmuszeni do radzenia sobie w trudnej sytuacji.

- Ja już sprzedałem połowę swojego towaru - mówi Janusz Frąckowiak, który na giełdę przyjechał spod Wrześni, żeby sprzedać ziemniaki. - Na co mam czekać? Aż otworzą giełdę? Też chcę się wyspać, a nie spędzać całą noc pod bramą w oczekiwaniu na otwarcie. Takie godziny funkcjonowania giełdy to nonsens, ale jakoś nikt się nie kwapi, żeby je zmienić.

Najgorszy okres trwa właśnie teraz, czyli w sezonie nowalijkowym i w miesiącach, kiedy sprzedawane są świeże owoce. Norma to kilkusetmetrowe kolejki od strony Kinepolis, zapchany zjazd z wiaduktu z trasy Katowickiej i wszechobecny handel. Pootwierane bagażniki samochodów, spacerujący kupujący, a w tle drzemiący kierowcy. Wszyscy przyjeżdżają wcześniej, bo trzeba zająć dobre miejsce na placu. Tym sposobem czas oczekiwania na wjazd, to dla niektórych nawet kilka godzin.

O kłopotach wie zarówno policja jak i straż miejska. Bo z jednej strony stojące samochody to zagrożenie dla ruchu, z drugiej czekający handlarze zaśmiecają teren i załatwiają swoje potrzeby na poboczu. Jak twierdzi policja, w feralnym miejscu poprawiono oznakowanie, jednak kierowcy się do niego nie stosują. Z tego powodu w przyszłym tygodniu ma się odbyć specjalne posiedzenie Komisji Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, na którym ma powstać projekt, który rozwiąże problem. Również straż miejska planuje w tej sprawie specjalne spotkanie.

- To jest problem znany nam od dawna - przyznaje Przemysław Piwecki, rzecznik poznańskiej straży miejskiej. - Niestety, mimo kolejnych interwencji sytuacja się wciąż nie zmienia. To jednak nie wina producentów. Kłopotem jest brak miejsca, w którym mogliby spokojnie czekać na otwarcie giełdy. Mamy zamiar spotkać się z zarządem WGRO, żeby znaleźć sensowne rozwiązanie - tłumaczy.

Jak podkreślają przedstawiciele straży miejskiej, jeśli sytuacja się nie zmieni, będą oni zmuszeni do wystąpienia do zarządcy drogi o ustawienie znaku zakazu zatrzymywania. A jakie są szanse na porozumienie?

- W najbliższym czasie giełda musi działać na tych samych zasadach co w tej chwili - mówi Arkadiusz Węgielski wiceprezes WGRO w Poznaniu. - Godziny są wymuszone rozbudową i dopóki inwestycja się nie zakończy, nie zostaną one zmienione. Ewentualne decyzje będą podejmowane dopiero po zakończeniu inwestycji i będą ustalone w wyniku konsultacji. Muszą one uwzględniać równoczesne działanie różnych branż.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski