Prześladowanie miało charakter religijny, bowiem ich syn Mateusz jako ateista nie uczęszczał na lekcje religii. A w szkołach, w których się uczył, nie było zajęć z etyki i nie zapewniano chłopcu odpowiedniej opieki w czasie, gdy jego klasa miała lekcje religii.
Opinię popierającą ich skargę napisała do Trybunału Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Jej autorzy wytknęli w niej, że lekcji etyki w szkołach praktycznie nie ma, bo na 32 tysiące szkół organizowane są one w 334, a religia nauczana jest w 27,5 tysiąca. Wskazali też brak podstawy programowej dla najmłodszych uczniów, brak przepisów określających, kto powinien zadbać o organizację lekcji etyki.
Wreszcie napisali, że brak zajęć z etyki tworzy presję, żeby uczniowie uczęszczali na lekcje religii.
Wczoraj Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu uznał, że brak możliwości wyboru etyki dla uczniów, którzy nie chcą uczęszczać na religię, narusza Europejską Konwencję Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Trybunał uznał, że doszło do naruszenia art. 14 Konwencji, zakazującego dyskryminacji w związku z art. 9, gwarantującym wolność myśli, sumienia i wyznania. Mimo to nie zasądził żadnego odszkodowania, twierdząc, że uznanie naruszenia Konwencji powinno być wystarczającą satysfakcją.
Czesław Grzelak jest zadowolony z wyroku, ale czeka na odpowiedź polskiego państwa.
- Skargę złożyłem jeszcze w 2002 roku - wspomina Czesław Grzelak. - Syn miał chodzić na zajęcia do innej szkoły, bo lekcji etyki w jego szkole nie było. Kończył szkołę na przykład o godzinie 14, a zajęcia z etyki miał mieć w innej szkole o godzinie 18. Czy to miała być jakaś kara?
Więcej w dzisiejszym wydaniu Polski Głosu Wielkopolskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?