- Polskie transfery chcemy zamknąć do przyszłego tygodnia. Na pewno w naszych barwach zagrają Żaneta Durak z Tęczy i Aneta Kotnis z Wisły Kraków. Przymierzamy się do jeszcze dwóch innych zawodniczek, ale nie będą to z pewnością reprezentantki - podkreślił menedżer Inei AZS Łukasz Zarzycki.
Poznański klub będzie się też chciał wzmocnić zagranicznymi koszykarkami, ale ich klasę i nazwiska poznamy później. - Wszystko rozbija się o pieniądze. Jeśli pojawią się nowi sponsorzy, to być może ściągniemy gwiazdy zza oceanu albo z innych krajów - dodał Zarzycki.
Ineę AZS opuściły Agnieszka Skobel (przyjedzie do Poznania na pierwszy mecz z AZS Gorzów), Eliza Gołumbiewska, Natalia Mrozińska (przechodzi do Artego Bydgoszcz), Anna Pamuła, Agata Rafałowicz i Anita Szemraj (przymierzana jest do Kon-Betu Konin).
Poznanianki poprowadzi nowy trener Krzysztof Szewczyk. - Zaprezentował profesjonalne podejście do zawodu i duży zapał do pracy. Treningi wznowimy 26 lipca. Nie wyjeżdżamy na obóz, ale za to zagramy w turnieju w Lipsku. Będziemy też organizatorami przedsezonowej imprezy w Poznaniu - tłumaczył menedżer Inei AZS.
Według niego drużynie nie grozi scenariusz z ostatniego sezonu.- Przy dobrym polskim składzie i solidnych koszykarkach z zagranicy możemy walczyć o miejsca 5-6. Oczywiście znowu plany mogą pokrzyżować kontuzje, ale wydaje mi się, że limit pecha już wyczerpaliśmy - zakończył Zarzycki.
Z kolei drużyna Jarosława Krysiewicza w poprzednim sezonie rzutem na taśmę zakwalifikowała się do play-off, czyli zrealizowała plan minimum. W rozpoczynających się za trzy miesiące rozgrywkach ma być inaczej. Kibice mają ujrzeć waleczny zespół, który nie będzie drżał o wejście do ósemki.
- Nie stać nas na gwiazdy PLKK, więc ściągamy perspektywiczne zawodniczki, które kiedyś mogą zostać gwiazdami. Oczywiście pod warunkiem, że będą solidnie pracować. Weźmiemy też dwie Amerykanki na pozycję nr 5 i nr 1 lub 2. W grę wchodzą raczej debiutantki, choć pojawiła się też oferta od znanej w Polsce zawodniczki - przyznał trener Jarosław Krysiewicz.
Na razie Super Pol Tęcza Leszno (pod taką nazwą zespół będzie wciąż występował w ekstraklasie) może się więc pochwalić przedłużeniem umów z Dominiką Nawrotek, Aleksandrą Drzewińską i Joanna Czarnecką. Działacze z Leszna pozyskali także dwie utalentowane koszykarki z Lidera Pruszków, a mianowicie Paulinę Dąbkowską i Annę Kuncewicz.
- Na aktualne kadrowiczki nie zarzucaliśmy sideł, bo one żądają bardzo dużych sum. Gdyby w naszej lidze obowiązywała formuła open, to biedniejsze kluby miałyby większe pole do popisu. Z drugiej strony potrzeby reprezentacji w przededniu ME w Polsce są tak duże, że zastanawiałbym się nad wprowadzeniem przepisu o konieczności przebywania na parkiecie trzech Polek - przyznał trener.
Z wielką koszykówką w Leszniebył zawsze kojarzony nie tylko on, ale również jego żona Edyta. Tego duetu nie zobaczymy już jednak w Trapezie, bo doświadczona rozgrywająca postanowiła, że w Tęczy już nie zagra. - Przygotowania do sezonu będą wyglądały standardowo, czyli zaliczymy obóz i przedsezonowe turnieje. Położymy jednak większy akcent na grę z mocnymi rywalami - zakończył Krysiewicz. W planach Tęczy jest więc udział w turnieju w Ostrowie (z Lotosem i CCC) oraz w Polkowicach, gdzie oprócz gospodyń mają wystąpić dwie znane ekipy zagraniczne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?