Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Korupcja, czyli nic?

Sławomir Kmiecik
Zażenowanie budzi afera korupcyjna w pilskim środowisku piłkarskim. I wcale nie bulwersuje najbardziej to, że mecze były tam sprzedawane za butelkę wódki czy siatkę wędlin.

To jedynie kwestia ceny umownej - im niższa klasa rozgrywek, tym skromniejsze łapówki. W wyższych ligach za ustawienie meczu trzeba dać więcej, ale mechanizm patologii pozostaje ten sam. Korupcja - na każdym szczeblu - jest przestępstwem szczególnie groźnym, gdyż niszczy zasady i struktury społeczne, a w przypadku futbolu - także piękną ideę uczciwej rywalizacji sportowej. Nie mogę więc pojąć, jak prokuratorzy mogli umorzyć korupcyjne sprawy z powodu niskiej szkodliwości społecznej czynów. Logika, w myśl której sprzedanie meczu za kawę z ciastkiem jest niegroźne, prowadzi na manowce. Na tej samej zasadzie ktoś mógłby stwierdzić, że istnieje szkodliwy i nieszkodliwy gwałt. Absurd? Tak, ale w Pile korupcję najwyraźniej dzieli się na takie kategorie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Korupcja, czyli nic? - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski