Wsparcie ma dostać 300 najbardziej potrzebujących osób. Z punktu widzenia biedujących ludzi około 1600 złotych w gotówce to kwota niebagatelna, ale czy wysupłanie tych pieniędzy z rezerwy budżetowej można nazwać sukcesem?
Być może tak, ale tylko na tle ubiegłego roku, kiedy szef rządu w ogóle odmówił wsparcia dla poznaniaków, którzy w 1956 roku mieli odwagę domagać się wolności. Na pewno jednak nie, gdy spojrzy się na sprawę z perspektywy czterech lat, które mijają od hucznie obchodzonej 50. rocznicy Poznańskiego Czerwca 1956. Już wtedy bowiem obiecano uczestnikom wolnościowych wystąpień, że zostaną przez państwo uhonorowani specjalną ustawą, dającą im finansowe bezpieczeństwo.
Czas jednak mija, a systemowych rozwiązań jak nie było, tak nie ma. O czerwcowych bohaterach władze przypominają sobie tylko raz do roku, gdy zbliża się kolejna rocznica buntu robotników Poznania.
To za każdym razem przypomina rozdawanie jałmużny. Nie tak rzecz powinna wyglądać, skoro Czerwiec 1956 z dumą nazwaliśmy w Poznaniu powstaniem. I skoro powtarzamy całemu światu, że nie byłoby rewolucji Sierpnia 1980, gdyby nie odwaga poznaniaków, którzy pierwsi w Polsce wystąpili przeciwko totalitaryzmowi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?