- Jesteśmy właścicielami hipotecznymi działki. To nie jest droga. Od 30 lat czerpią zyski z mojej nieruchomości jeżdżąc nią - mówi o sąsiadach Daniela Deruchowska i pokazuje wypis z księgi wieczystej na dowód, że teren należy do niej i jej męża. I dodaje: - Mam prawo dysponować swoją własnością.
Teodor Motała i Robert Mieloch, mieszkający przy ul. Rogozińskiej - których nieruchomości zostaną pozbawione dojazdu - twierdzą, że sporna działka nr 67 jest drogą. Ich rodziny zostały wywłaszczone, ponieważ na terenie do nich należącym miały powstać osiedla. W zamian wskazano im działki na Smochowicach. Powołują się na decyzję Prezydium Dzielnicowej Rady Narodowej Poznań - Stare Miasto z 1969 r. o podziale gruntów na wniosek Władysława Deruchowskiego i o bezpłatnym odstąpieniu na rzecz Skarbu Państwa działki nr 67 pod drogę. Jednak przejęcie przez Skarb Państwa nie nastąpiło w formie aktu notarialnego.
- Czy przez błąd urzędnika teraz my mamy cierpieć? - pyta Mieloch. - W latach 90. już raz pan Deruchowski zamurował dojazd od Rogozińskiej. Wtedy służby miejskie go rozebrały.
Sprawą zajmowało się Samorządowe Kolegium Odwoławcze i Naczelny Sąd Administracyjny. To na podstawie ich decyzji Sąd Rejonowy w Poznaniu w 2004 r. przyłączył działkę nr 67 do księgi wieczystej prowadzonej dla nieruchomości stanowiącej własność Skarbu Państwa. Ale jak się okazuje, nie na długo. - Państwo Deruchowscy wystąpili do sądu i uzyskali wpis do księgi wieczystej, przekształcając działkę nr 67 na budowlaną. Zrobili to po cichu. Nie zostaliśmy w ogóle powiadomieni o tym postępowaniu - twierdzi Mieloch.
Z pisma GEOPOZ-u z 2009 roku, którym dysponuje Deruchowska, wynika, że sporna działka była drogą, a teraz jest gruntem budowlanym. - Oni mają prawo się odwoływać, ale rozstrzygnięcie zapadnie między mną a wojewodą - mówi Deruchowska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?