Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Złodziej obrazu Moneta trafił do sądu

Barbara Sadłowska
Grzegorz Dembiński
Do wydziału III Karnego Sądu Okręgowego w Poznaniu wpłynął akt oskarżenia przeciwko Robertowi Z., oskarżonemu o kradzież obrazu Claude'a Moneta, który zniknął z Muzeum Narodowego we wrześniu 2000 roku. Proces prawdopodobnie rozpocznie się jesienią.

W 2001 roku śledztwo w tej sprawie zostało umorzone. Policja monitorowała w tym czasie rynek kradzionych dzieł sztuki, ale przez 9 lat obraz nigdzie się nie pojawił.

Dopiero w styczniu poznańscy policjanci zatrzymali 41-letniego mieszkańca Olkusza, podejrzanego o kradzież obrazu Claude'a Moneta. Rzeczywiście to Robert Z. ukradł "Plażę w Pourville" z Muzeum Narodowego w Poznaniu. Funkcjonariusz odnaleźli także sam obraz, który złodziej schował w szafie u rodziców.

Sprawcę udało się namierzyć dzięki badaniom kryminalistycznym śladów, zabezpieczonych w miejscu kradzieży. Funkcjonariusze co jakiś czas sprawdzali w systemie AFIS odciski linii papilarnych domniemanego sprawcy. W grudniu ubiegłego roku zidentyfikowali w ten sposób Roberta Z., technika budowlanego z Olkusza, który znalazł się w rejestrze za sprawą gróźb karalnych.

Po zatrzymaniu złodziej przyznał się do winy i wyjaśnił, że nie chciał sprzedać wycenionego na kilka milionów złotych obrazu. Ukradł go dla siebie, bo... kocha Moneta. Oryginalne prace malarza poznał przebywając za granicą. Po powrocie do Polski sprawdził, czy także w kraju znajdują się obrazy Moneta. Tak trafił do Muzeum Narodowego w Poznaniu , które jako jedyne szczyciło się dziełem tego impresjonisty.

"Plażę w Pourville" wyciął z ram podczas szkicowania innego obrazu, znajdującego się w tej samej sali. Jednak prosząc dyrektora Muzeum o zgodę, podał fałszywe dane. Wycięty obraz zastąpił kiepską kopią. Po kradzieży młody mężczyzna szkicujący w tej samej sali był pierwszym podejrzanym, sporządzono jego portret pamięciowy, ale z oryginałem można go było porównać dopiero po przeszło dziewięciu latach.

Prokuratura postawiła Robertowi Z. zarzut kradzieży dzieła mającego szczególne znaczenie dla kultury, o wartości powyżej 4 milionów złotych. Sprawcy grozi od roku do 10 lat. Akta sprawy znajdują się już w poznańskim sądzie, ale Robert Z. stanie przed nim przypuszczalnie jesienią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski