Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkie kłopoty Warty Poznań w wielkiej wodzie

Krzysztof Maciejewski
Mecz Warty ze Zniczem toczył się w anormalnych warunkach, lepiej spisali się goście (żółto-czerwone stroje)
Mecz Warty ze Zniczem toczył się w anormalnych warunkach, lepiej spisali się goście (żółto-czerwone stroje) M. Zakrzewski
To, co jeszcze niedawno wydawało się niemożliwe, niestety staje się faktem. Piłkarzom Warty coraz poważniej zagląda w oczy widmo degradacji z I ligi. Sytuacja zielonych stała się nie do pozazdroszczenia po sobotniej porażce 2:3 na własnym stadionie z broniącym się przed spadkiem Zniczem Pruszków, zwłaszcza że i inne wyniki nie ułożyły się po myśli podopiecznych Marka Czerniawskiego. Do zakończenia rozgrywek pozostały jeszcze trzy kolejki, a przewaga warciarzy nad strefą spadkową wynosi już tylko trzy punkty.

Sobotnią wpadkę zielonych oglądał między innymi Tomasz Kuszczak, bramkarz Manchesteru United, który był w Poznaniu z wizytą u Piotra Reissa.

Głównym reżyserem sobotnich wydarzeń okazała się... pogoda. Kilkadziesiąt minut przed meczem nad Poznaniem przeszła potężna ulewa. Na murawie utworzyły się dwie olbrzymie i wiele mniejszych kałuż. Podjęto decyzję, o przesunięciu rozpoczęcia pojedynku o pół godziny. W usuwaniu wody uczestniczyli pracownicy poznańskiego klubu, zawodnicy Warty oraz kibice. Mimo protestów trenera Znicza Jacka Grembockiego, mecz zaczął się z 80-minutowym opóźnieniem.

W piątej minucie goście objęli prowadzenie. Po podaniu z prawej strony boiska w pole karne wpadł Jacek Falkowski i strzałem w długi róg posłał piłkę do siatki. Poznaniacy potrzebowali trochę czasu, by przyzwyczaić się do panujących warunków. W 38. minucie zielonym udało się doprowadzić do wyrównania. Paweł Iwanicki zagrał piłkę wzdłuż bramki do Piotra Reissa, a ten z najbliższej odległości ulokował ją w siatce. Końcówka pierwszej połowy była najciekawszym fragmentem meczu. Najpierw w 45. minucie za faul Pawła Ignasińskiego sędzia podyktował dla gości rzut karny, którego pewnym egzekutorem okazał się Tomasz Chałas, a już w trzeciej minucie doliczonego czasu gry Warta wyrównała. Po dośrodkowaniu Piotra Reissa z rzutu wolnego i zagraniu piłki głową przez Szymona Kaźmierowskiego bramkę strzelił Tomasz Bekas.

Wynik spotkania został ustalony w 85. minucie. Z lewej strony dośrodkował Grzegorz Piesio, piłkę zgrał jeden z napastników gości, a Tomasz Chałas mocnym strzałem nie dał szans golki-perowi gospodarzy.

Po stracie trzeciego gola warciarze rzucili się do rozpaczliwych ataków, w pole karne pruszkowian dwukrotnie powędrował Łukasz Radliński, bramkarz Warty, ale rezultat nie uległ już zmianie.
Po końcowym gwizdku sędziego Michała Mularczyka ze Skierniewic w ekipie Znicza zapanowała olbrzymia radość. Sytuacja pruszkowian w tabeli nadal jest bardzo trudna, ale jeszcze mają o co walczyć.

Trener Jacek Grembocki mocno protestował przeciwko rozgrywaniu meczu w tak anormalnych dla piłkarzy warunkach, ale to jego podopieczni zgarnęli pełną pulę. Warciarze czyniący wszystko, by spotkanie doszło jednak do skutku, "wyłowili" kłopoty. Teraz punkty popularnym zielonym są już bardzo potrzebne, a nie będzie o nie łatwo ani w środę w Zabrzu, gdzie Górnik zechce zapewne przypieczętować powrót do ekstraklasy, ani w ostatnich kolejkach z Górnikiem Łęczna (u siebie) i Stalą Stalowa Wola na wyjeździe.

Warta Poznań - Znicz Pruszków 2:3 (2:2)
Bramki:
0:1 Falkowski (5), 1:1 Reiss (38), 1:2 Chałas (45. karny), 2:2 Bekas (45+3), 2:3 Chałas (85).
Warta: Radliński - Ignasiński, (87. Pawlak), Wichtowski, Strugarek, Otuszewski, Bekas (73. Marciniak) - Seweryn (67. Miklosik), Magdziarz, Iwanicki - Reiss, Kaźmierowski.
Znicz: Bieniek - Radler, Klepczarek, Kowalski, Zaborowski - Rybaczuk (63. Piesio), Osoliński, Falkowski (48. Feliksiak), Rackiewicz - Tatara (73. Kawa), Chałas.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski