Oto bowiem, rządzący wielkopolską Platformą od momentu jej powstania Waldy Dzikowski, w przemówieniu, którym miał przekonać do siebie niezdecydowanych wciąż delegatów, kilkanaście razy użył słowa "błąd". To był koniec. Dzikowski po prostu musiał przegrać. Jeżeli nawet miał szansę na odrobienie 91 głosów, które zadecydowały o jego porażce, to swoją przemową kompletnie ją pogrzebał.
Odzyskać władzę nie będzie mu łatwo. Za miesiąc straci zapewne stanowisko wiceszefa zarządu krajowego PO. Jeżeli któryś z Wielkopolan będzie zastępcą Donalda Tuska, to pogromca Dzikowskiego Rafał Grupiński. Na tym się nie skończy - za rok okaże się zapewne, że Dzikowski nie dostanie już "jedynki" na poznańskiej liście Platformy do Sejmu. I tak, krok po kroku, z jednej z najważniejszych osób w kraju stanie się "posłem z Tarnowa".
Cóż. Polityka bywa gorzka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?