Żyje Pan bardzo intensywnie. Przyjechał Pan do Poznania w nocy, w piątek miał Pan dwie próby. W sobotę o godzinie 18 koncert z Orkiestrą Filharmonii Poznańskiej. Zawsze tak jest?
Nie zawsze. Akurat tak się złożyło. Jestem w jakimś stopniu zahartowany w takich sytuacjach. Gram 45 koncertów rocznie.
Cztery lata temu podpisał Pan pięcioletni kontrakt z Deutsche Grammophon. Trzy dotychczas nagrane płyty rozchodzą się świetnie. Za rok kontrakt się kończy. Co dalej?
Już go przedłużyliśmy o następne projekty. Mogę zdradzić, że następna płyta będzie płytą solową i nic więcej nie powiem.
Jakie Pan - jako laureat Konkursu Chopinowskiego - ma rady dla kolejnego zastępu młodszych koleżanek i kolegów?
Nie czuję się na siłach, aby dawać komukolwiek jakieś rady. Każda osobowość jest inna i każdy musi wiedzieć, co dla niego jest najlepsze i opracować własną strategię działania.
Woli Pan utwory kameralne czy też duże koncerty?
Ostatnio gram bardzo dużo solowych programów, a mniej z orkiestrą. To dwie różne sytuacje i nie można ich porównywać. Uwielbiam grać recitale. Wtedy naprawdę jestem sam na sam z publicznością. W przypadku występu z orkiestrą mamy grę zespołową i to też miłe przeżycie. To właśnie orkiestra na pierwszej i drugiej próbie jest pierwszą publicznością.
Pana życia nie wypełnia tylko muzyka, lecz również studia filozoficzne. Na Uniwersytecie Toruńskim pisze Pan doktorat. Fascynuje Pana Roman Ingarden i percepcja odbioru. Dlaczego wybrał Pan taki temat?
Na Romana Ingardena i nurt fenomenologiczny naprowadził mnie znakomity polski fenomenolog ksiądz profesor Antoni Siemianowski. Gdy zacząłem wchodzić w te tematy coraz bardziej, uświadomiłem sobie, że wzbogacają one moją osobowość i wpływają na interpretację. To wszystko bardzo się łączy. Ja koncentruję się na zagadnieniach estetycznych, na filozofii muzyki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?