Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejorz, Kolejorz - ten okrzyk rozbrzmiewał wczoraj na placu Wolności

Maciej Lehmann
Trzy tysiące poznaniaków na prezentacji nowego Lecha
Trzy tysiące poznaniaków na prezentacji nowego Lecha Fot. Janusz Romaniszyn
Po raz pierwszy nie w sali kinowej lecz w centralnym punkcie Poznania - na placu Wolności odbyła się prezentacja nowej drużyny Lecha. Uczestniczyło w niej blisko 3 tysiące kibiców Kolejorza, którzy z bliska chcieli zobaczyć przede wszystkim tych piłkarzy, których poznański klub kupił w letnim okienku transferowym.

Lechici pojawili się w Strefie Kibica Warki tuż po 19 i niemal natychmiast zostali zaangażowani do pojedynków z kibicami w grze na małe bramki oraz piłkarzyki. Tradycyjnie podczas prezentacji pierwszy głos zabrał prezes Andrzej Kadziński.
- Myślę, że zarząd dobrze wykonał swoją pracę. Dokonaliśmy zakupów na miarę zasobności naszego portfela i jestem przekonany, że są to udane transfery. W ubiegłym roku z ust właściciela klubu Jacka Rutkowskiego padła słynna deklaracja "Idziemy na majstra", z której potem wywodziło się wiele powiedzonek i anegdot. Teraz tę deklarację sam na łamach prasy złożył trener Franciszek Smuda, więc gorąco podpisuje się pod tym hasłem, bo to jest rzeczywiście nasz cel na ten sezon - powiedział Andrzej Kadziński.
- Nie ma Dolhy, ale nikt nie będzie po nim płakał. Wbrew pozorom na treningach jest duża rywalizacja. Ja robię wszystko, by trenerzy mieli łatwe zadanie przy wyborze bramkarza - wyznał Krzysztof Kotorowski.
- Jestem bardzo zadowolony, że tu trafiłem - powiedział nowy nabytek Manuel Arboleda, któremu uśmiech nie znika z ust. Kolumbijczyk rozmawiał z kibicami bez pomocy tłumacza i od razu zdobył ich sympatię, podobnie jak Semir Stilić. Bośniak bez namysłu odpowiedział na pytanie, na jaki mecz kibice czekają najbardziej. - Wiem, że jest to Legia, którą na pewno pokonamy - zadeklarował Stilić.
Pewną minę miał też Sławomir Peszko, który przeszedł do Lecha z Wisły Płock.
- Wiem, że nie uniknę porównań z Marcinem Zającem, ale nie czuję tremy, bo znam swoją wartość - stwierdził pomocnik. We wczorajszej prezentacji Lecha uczestniczył też Henry Quinteros. Jak zdradził nam dyrektor sportowy Marek Pogorzelczyk, dni Peruwiańczyka w poznańskim klubie są właściwie już policzone. - W przyszłym tygodniu podejmiemy ostateczną decyzję. Trener nie uwzględnia już Henry'ego w swoich planach na ten sezon - powiedział Pogorzelczyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski