Okazało się, że reklamy nie wykupiono w Onecie, tylko w internetowym systemie reklamowym Google, z którym współdziała polski portal. Tego rodzaju reklamy są automatycznie dopasowywane do treści artykułów zamieszczanych na stronach internetowych. W ten sposób pojawiły się pod publikacjami dotyczącymi wyjaśniania przez prokuraturę tragedii w Smoleńsku. Przy ich pomocy rozpowszechniano informację, że "przyczyną katastrofy samolotu było polecenie prezydenta, aby bezwzględnie lądować na lotnisku w Smoleńsku, pomimo mgły".
Ze względu na dużą ilość reklam z systemu Google portal nie ma możliwości ich bieżącej kontroli. Są one jednak moderowane (blokowane) w razie uzyskania informacji, że ich treść narusza przepisy. Tak stało się właśnie tym razem.
- Dziękuję za zwrócenie nam uwagi na tę reklamę. Domena tego użytkownika systemu Google, do której prowadzi reklama, została zablokowana w naszym systemie i nie będzie on mógł już wyświetlać tej konkretnej reklamy na naszym portalu - powiedział nam Paweł Klimiuk, rzecznik grupy Onet.
Reklamy nie ma w portalu, ale wyświetla się na innych stronach, które korzystają z systemu Google. Świadczą o tym kolejne, ale już znacznie mniej liczne, komentarze pojawiające się na stronie z rzekomo prawdziwymi informacjami o katastrofie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?