Monety wykonano ze stopu nordic gold. Wybito po 20 tysięcy sztuk dwóch wzorów. Zaprojektowali je Robert Krakowiak (z Mostem Europejskim) i Rafał Pękacki (z pomnikiem człeko-konia). Wartość nabywcza jednej to 4 złote.
Pomyślano również o kolekcjonerach. Specjalnie dla nich ze srebra wysokiej próby wybito tysiąc egzemplarzy monety o nominale 40, upamiętniającej 1850-lecie Setidavy - legendarnej osady z czasów rzymskich, utożsamianej często z Koninem. Autorem jej projektu jest Jan Bartniak, prezes konińskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Numizmatycznego. Za srebrnego dukata trzeba będzie jednak sporo zapłacić - aż 100 złotych.
- Promocja monet rozpocznie się w najbliższą sobotę podczas Dni Konina. Wtedy zostanie wręczony pierwszy egzemplarz osobie, która wylicytowała go podczas ostatniego finału WOŚP. W obiegu monety pojawią się jakiś tydzień później - zapowiada Henryk Janasek, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Koninie, która zajmuje się dystrybucją dukatów.
Gdzie będzie można kupić pamiątkowe numizmaty? - Na pewno będzie to kasa Urzędu Miejskiego, biblioteka przy ul. Dworcowej, Bank Spółdzielczy i Bank Pocztowy - wylicza dyrektor Janasek. - Czekamy na zgłoszenia firm i sklepów, które zgodzą się honorować koniki i konie. Listę punktów, w których będzie można płacić tymi monetami, opublikujemy na specjalnym afiszu.
Nie wiadomo, czy będzie to konieczne, bo chętnych na kupno srebrnych dukatów już teraz jest więcej niż monet, a prędkość z jaką rozeszły się kiedyś dwuzłotówki z wizerunkiem konińskiego słupa, pozwala przypuszczać, że 40 tysięcy koników szybko znajdzie nabywców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?