- To był wielki człowiek o łagodnym sercu - tak wspominał go wczoraj podczas mszy ks. Alfred Lugiert, proboszcz miejscowej parafii, który jednocześnie podkreślał, że z tej małej miejscowości odszedł człowiek, z którego można być dumnym.
Obecny na uroczystości pogrzebowej wiceminister spraw wewnętrznych dodał, że Marek Uleryk do końca trwał na służbie, do końca chciał chronić panią prezydentową, chronić jej bezpieczeństwo, za które odpowiadał. Specjalny list z wyrazami współczucia dla rodziny wystosował także prezydent Lech Wałęsa.
Wartę przy trumnie w miejscowym kościele wystawiło zarówno Biuro Ochrony Rządu, Wojsko Polskie, jak i straż pożarna.
To właśnie na barkach druhów strażaków trumna została wyniesiona z kościoła i spoczęła na specjalnej platformie ciągniętej przez wóz bojowy Ochotniczej Straży Pożarnej z Dziewierzewa. Z jednostki, w której przed laty służył Uleryk.
Łez tego dnia nie kryła rodzina. Siostra tragicznie zmarłego funkcjonariusza BOR po wyniesieniu jego trumny długo obejmowała jej wieko przykryte biało-czerwoną flagą, jakby chciała po raz ostatni utulić do snu swojego młodszego brata. Za trumną obok niej stanął ojciec pana Marka i pozostałe rodzeństwo.
Przy dźwięku salw honorowych ciało podporucznika spoczęło w grobie...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?