Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Juskowiak: Mrdja, Novak? Oni nie nadają się do Lecha, bo grają za wolno

Maciej Lehmann
Kolejorz szuka następcy Roberta Lewandowskiego
Kolejorz szuka następcy Roberta Lewandowskiego M. Zakrzewski
Z Andrzejem Juskowiakiem, trenerem napastników Lecha Poznań o nowych transferowych celach Kolejorza, rozmawia Maciej Lehmann.

Sporo Pan ostatnio podróżuje - Tunezja, Serbia, Słowacja. Czy obserwowani przez Pana napastnicy będą wartościowymi następcami Roberta Lewandowskiego?
Mam mieszane uczucia. Większość graczy, których akurat ja obserwowałem, mówiąc szczerze nie za bardzo nadaje się do naszej drużyny.

Dlaczego? Dragan Mrdja z Vojvodiny, którego obserwował Pan w czwartek wraz z Jackiem Zielińskim w Belgradzie, jest reprezentantem Serbii, strzelił dwa gole Japonii i jest podobno wyceniany na 2 mln euro. Mówi się, że jeśli pojedzie na mundial do RPA to może być jeszcze droższy i wtedy Lecha na pewno nie będzie na niego stać.
Mrdja strzelił dwa gole i jego zespół wygrał z Partizanem 3:1, ale był do dziwny mecz. Widać było, że piłkarze Partizana mają dość swojego trenera i robią wszystko by stracił pracę. I dopięli swego. Mdrja był wolny ociężały przegrał większość pojedynków z obrońcami. Można powiedzieć, że wyglądał tak jak nasza podróż - dramatycznie. Z powodu wybuchu wulkanu jechaliśmy z Belgradu prawie cały dzień.

Wyjazd do Tunisu tez okazał się niewypałem?
Niestety tak. Zawodnicy, których obserwowaliśmy też zbytnio nie angażowali się w walkę. Uważam, że to nie są piłkarze, którzy będą się rozwijać. Takich graczy Lech nie potrzebuje.

Na celowniku Kolejorza byli też Jan Novak z Koszyc czy Senegalczyk Mane z norweskiego Sandefjord. Oni też się nie nadają?
Lech ma grać szybką, kombinacyjną piłkę. A oni grają o jedno tempo za wolno. Co z tego, że wyróżniają się w swoich ligach, skoro gra tam się dużo bardziej ślamazarnie niż w naszej ekstraklasie. Naprawdę. Ci zawodnicy mają też złe nawyki, które trudno byłoby wykorzenić. Gdy ogląda się płyty z fragmentami ich występów, wygląda to nieźle. Na żywo to jednak zupełnie inna bajka. Obserwując jednego z poleconych nam graczy byłem załamany już na rozgrzewce, bo delikwent nie potrafił mocniej kopnąć piłki i był bezproduktywny, gdy otrzymywał podanie na linii pola karnego.

Gdzie Lech w takim razie powinien szukać nowych graczy?
Nie kryjemy, że zależy nam na Arturze Sobiechu. Moim zdaniem warto by się zainteresować kilkoma graczami z drugiej Bundesligi. W tych mniejszych klubach jest paru ciekawych graczy z Afryki, którym chce się walczyć, potrafią szybko biegać i nie zarabiają milionów. Lech będzie grał w europejskich pucharach i proszę mi wierzyć, że to jest magnes, który ma dużą siłę przyciągania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski