Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd: Proces zabójcy kochanka żony z Łobżenicy odroczony

Agnieszka Świderska, RED
Dzisiaj w Poznaniu miał odbyć się proces mieszkańca Łobżenicy. Latem ubiegłego roku zabójca wrócił z saksów i dowiedział się, że jego żona go zdradza. W rocznicę ślubu, na którą przyjechał z pracy w Niemczech, spotkał swojego rywala, którego zabił. Sprawę jednak odroczono z powodu nieobecności biegłego.

Dlaczego 33-letni Grzegorz M. zabił? W czasie przesłuchania wyznał, że motywem była zdrada żony i niepewność co do dalszych losów ich małżeństwa. To dlatego od kilku dni nie mógł znaleźć sobie miejsca. To dlatego w tamten poniedziałek wypił kilka piw, a później usiadł na ławce z kolejnym. Nie tak wyobrażał sobie swój powrót do kraju, bo przecież wyjechał po to, żeby było im lepiej. Był właśnie dzień, w którym powinni świętować kolejną rocznicę ich ślubu, a on nie wiedział, co dalej z nimi będzie.

W tej właśnie chwili zauważył na ulicy tego, w którym widział przyczynę całego zła, które go spotkało. To był czysty przypadek, że akurat miał przy sobie nóż. Sięgnął po niego i podbiegł do rywala. Zanim zadał mu pierwszy cios, oskarżył go o rozpad swojego małżeństwa. Słowa jednak nikogo jeszcze nie zabiły, ale dwadzieścia ciosów nożem, w tym jedenaście w klatkę piersiową - już tak. Sekcja zwłok wykazała, że przebił m.in. serce.

Grzegorz M. został zatrzymany po dwóch godzinach od zabójstwa. Przyznał się do winy. Śledztwo w jego sprawie prowadziła złotowska prokuratura. - Wyjaśniając okoliczności tego zdarzenia, prokuratura będzie brała pod uwagę ewentualne działanie w afekcie, czyli pod wpływem silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami - mówiła Magdalena Mazur-Prus, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski