Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na lekarskich forach bunt przeciw kasom

Katarzyna Kamińska
Pacjenci prywatnych lecznic, np. Certusa  rozliczają się z placówką, nie bezpośrednio z lekarzem
Pacjenci prywatnych lecznic, np. Certusa rozliczają się z placówką, nie bezpośrednio z lekarzem Sławomir Seidler
W przyszłym roku po wizycie w prywatnym gabinecie lekarskim i zapłaceniu za nią powinniśmy dostać paragon. W gabinetach lekarskich pojawią się bowiem kasy fiskalne. Przeciwko takiej decyzji protestują lekarze - po ogłoszeniu decyzji rządu na forach dyskusyjnych zawrzało. Lekarze uważają, że kasy dodatkowo skomplikują im życie, przysporzą wydatków i odbiją się na finansach pacjentów.

Ministerstwo Finansów zapowiedziało, że na przełomie marca i kwietnia 2010 roku wyda w sprawie kas stosowne rozporządzenie.

Tyle tylko, że paragon będzie mógł nam służyć ewentualnie jako pamiątka odbytej wizyty - na razie ustawodawca nie przewiduje ulg podatkowych dla korzystających z usług medycznych.

Rozszerzenie listy zawodów, w których powinny być stosowane kasy fiskalne, zapowiedział premier Donald Tusk w Planie Rozwoju i Konsolidacji Finansów 2010-2011. Plany wprowadzenia w przyszłym roku kas fiskalnych do prywatnych gabinetów lekarskich potwierdził wiceminister finansów Maciej Grabowski.
Przeciwko takiej decyzji protestują lekarze - po ogłoszeniu decyzji rządu na forach dyskusyjnych zawrzało. Lekarze uważają, że kasy dodatkowo skomplikują im życie, przysporzą wydatków i odbiją się na finansach pacjentów.

- Szkoda mi pacjentów, ponieważ to oni poniosą wszystkie koszty związane z posiadaniem kas fiskalnych - twierdzi na jednym z forów internetowych dyskutant o nicku "brutus". - Rząd i jego propagandziści wmówią społeczeństwu, że teraz lekarze też będą musieli płacić podatki. Nie, drodzy pacjenci, te pieniądze zapłacicie wy. Sądzę, że usługi stomatologiczne zdrożeją od 20 do 30 proc.

- Właściwie niczego te kasy fiskalne nie zmienią w moim przypadku - uważa tymczasem dr Bartosz Niedziółka, stomatolog z poznańskich Rataj. - Trzeba uczciwie kasować - czy z kasą fiskalną, czy bez niej. Pomysł wprawdzie wydaje mi się niepotrzebny, ale skoro zapadły takie decyzje, to się im podporządkuję. Ale szczerze mówiąc, w ogóle się nad tym jeszcze nie zastanawiałem.

- Trzeba będzie, to kupimy kasy - mówi również Krystyna Kazimierska, kierownik Poradni Naramowickich w Poznaniu. - W naszym przypadku będzie to jednak tylko dodatkowy wydatek i praca rejestratorek, bo pacjenci płacą w naszej przychodni tylko za szczepionki, wizyty są zaś w ramach NFZ. Zobaczymy, jak to wyjdzie w praktyce, ale na pewno nie będzie to dla nas ułatwieniem.

- Wprowadzenie kas miałoby sens o tyle, o ile obywatele mogliby odliczyć sobie od podatku pieniądze wydane na leczenie - dodaje Krzysztof Kordel, prezes Wielkopolskiej Izby Lekarskiej. - A poza tym, premier Tusk podjął taką decyzję i kropka. Tu nie ma co protestować. Jestem za płaceniem podatków.

- Dla przeciętnego lekarza prowadzącego prywatną praktykę w gabinecie stacjonarnym będzie to z pewnością utrudnienie - mówi dr Grzegorz Bajko, dyrektor z Prywatnej Lecznicy Certus w Poznaniu. - A już nie wyobrażam sobie prywatnej wizyty domowej - lekarz prócz narzędzi lekarskich musiałby być dodatkowo objuczony kasą fiskalną? Każdy wolny zawód broni się przed wprowadzaniem kas, bo znacznie trudniej przy nich się rozliczać z fiskusem. Natomiast, jakie wpływy dzięki nim będzie miał Skarb Państwa, to się dopiero okaże.

Zdaniem doktora Bajko, problem montażu kas fiskalnych jest bez znaczenia w przypadku Certusa.
- U nas pacjent nie płaci bezpośrednio lekarzowi, tylko w rejestracji - tłumaczy.

W środowisku lekarskim pojawiły się jednak głosy popierające inicjatywę ministerstwa. Przedstawiciele Federacji Porozumienie Zielonogórskie pomysł ministerstwa oceniają pozytywnie.

- Wprowadzenie pełnej ewidencji finansowej przyczyni się do rzetelnej oceny środków finansowych przeznaczonych na świadczenia zdrowotne w Polsce - oświadczają lekarze zrzeszeni w Stowarzyszeniu. - Chcemy, aby było powszechnie wiadomo, ile kosztuje (zarówno z pieniędzy publicznych, jak i prywatnych) polski system ochrony zdrowia i które miejsce w tej kwestii zajmujemy w Europie.

Porozumienie Zielonogórskie dodaje jednak, że zanim w gabinetach lekarskich staną kasy fiskalne, powinny być spełnione co najmniej dwa warunki. Lekarze zrzeszeni w Porozumieniu chcieliby by na usługi medyczne wprowadzona została zerowa stawka VAT, a dla pacjentów korzystających z płatnych usług wprowadzone zostały odpowiednie ulgi podatkowe.

- Stawianie warunków to jest jakaś farsa - oburza się Tomasz Podsadny, spotkany w poczekalni u stomatologa pacjent. - To tak jakby złodzieje lusterek na parkingu dowiedziawszy się, że mieszkańcy chcą założyć sobie monitoring, postawili warunek "ok, zakładajcie sobie kamery, ale pod warunkiem, że będą działały tylko w ciągu dnia". Skoro lekarze nie chcą monitoringu w postaci kas, to znaczy, że kradną, a konkretnie - od dochodu, który otrzymują, nie płacą podatków.
Ministerstwo na pytanie o możliwość wprowadzenia zerowej stawki VAT odpowiada krótko: - Jest to rozwiązanie niemożliwe do przeprowadzenia.

Musi lub będzie musiał mieć kasę...

- firma oferująca swoje towary lub usługi osobom fizycznym nieprowadzącym działalności gospodarczej lub rolnikom, którzy nie rozliczają tego podatku na zasadach ogólnych

- od 1 stycznia 2004 kasy fiskalne obowiązują w taksówkach

Taksówkarze przeciwko decyzji ministerstwa protestowali długo, ale niewiele wskórali. Niektórzy jednak obchodzili przepisy - zamiast tradycyjnego przewozu osób taksówką kierowcy rejestrowali działalność jako "transport drogowy osób". To umożliwiało uniknięcie montażu kas i kosztów ich homologacji.

- od 2011 prawnicy, lekarze i księgowi

Kas nie będą musieli mieć notariusze - każda ich czynność jest rejestrowana. Obowiązkiem zostanie objętych - wg szacunków resortu - około 100 tys. osób. Stąd ministerstwo o swoim planie informuje już teraz - żeby osoby, których rzecz dotyczy, miały czas się dostosować. Zakup kas ma być przez rząd refundowany - kupujący otrzyma do 90 proc. wydanych na kasy pieniędzy. Ma to kosztować budżet państwa około 120 milionów złotych.Niektórzy lekarze już teraz oświadczają, że nawet jeśli kasę będą mieli, zrobią wszystko, by przepisy obejść. Jak? Ewidencjonując na przykład tylko część opłaty za wizytę pacjenta - wówczas liczba przyjętych i "skasowanych" zgadzałaby się.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Na lekarskich forach bunt przeciw kasom - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski