- Od początku tego roku dosyć gwałtownie zmalała liczba zdających w porównaniu z ubiegłym rokiem - mówi Mariusz Prasek, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Poznaniu. - W niektórych dniach nawet o 40 procent, a średnio ponad 20 procent. Przyczyn spadku liczby egzaminów jest kilka. Jedną z nich była sroga zima, która przepłoszyła zdających.
- Bardzo niskie temperatury i śnieg zalegający na ulicach powodował, że młodzi kierowcy bali się zdawać w takich warunkach - mówi Mariusz Prasek. - W całym kraju była podobna sytuacja. Przyjmuje się, że okres zimy wiąże się z mniejszą liczbą egzaminów. Kandydaci przesuwali terminy, bo bali się również zdawać, gdy jest ograniczona widoczność, a niektóre egzaminy w naszym ośrodku odbywają się także popołudniami.
Druga przyczyna jest taka, że jeszcze kilka miesięcy temu kandydaci nie musieli długo czekać na przystąpienie do egzaminu. Po zmianie zasad, okres oczekiwania w najbardziej popularnej kategorii B (na samochody osobowe), wynosił średnio jeden dzień. To miało ułatwić zdawanie, kiedy nabyta na kursach wiedza i umiejętności są jeszcze świeże. Jednak wraz ze zniknięciem kolejek pojawiły się inne obawy. - Osoby, które dzwonią do nas, aby umówić się na egzamin, wybierają odległe terminy, aby jeszcze poćwiczyć.
To sprawia, że od 6 kwietnia zmienią się godziny funkcjonowania WORD. Sytuacja wymusza także zmianę w zatrudnieniu egzaminatorów. Jest ich 63. - Przedstawiliśmy radzie pracowników i związkom propozycję podziału czasu pracy. Zapewne też część pracowników będzie zatrudniona nie na pełen etat, ale dzięki temu unikniemy zwolnień - tłumaczy dyrektor WORD.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?