Raport: 16 procent mieszkańców Wielkopolski jest zagrożonych ubóstwem

Całościowe opracowania (takie same w całej Unii Europejskiej) zawsze podawane są z rocznym opóźnieniem. Teraz mamy więc wyniki za rok 2008. Według zastosowanej metody, ubóstwem zagrożone są osoby żyjące w gospodarstwach domowych, których dochód nie przekracza 60 proc. przeciętnego w kraju.

W 2008 roku dla jednoosobowego gospodarstwa w Polsce granicą była kwota 9,4 tys. zł rocznie. Najbiedniejsze są województwa lubelskie (aż 28 proc. mieszkańców żyło w ubóstwie), podkarpackie (26 proc.) i świętokrzyskie (24 proc.). Wielkopolska z 16-proc. zagrożeniem ubóstwem zajmuje szóste miejsce. Lepsze od nas są: mazowieckie, śląskie, opolskie, dolnośląskie i małopolskie. - Ale ubóstwo to nie tylko dochody. Ważne są czynniki niemonetarne, czyli to, co możemy kupić, które potrzeby zaspokoić - mówi prof. Tomasz Panek ze Szkoły Głównej Handlowej, który bada zagrożenie ubóstwem.

Dlatego socjologowie i statystycy pytają ludzi, czy na przykład wystarcza im na jedzenie mięsa lub ryby co drugi dzień, czy bez problemu regulują opłaty za ogrzewanie domu, czy mogli sobie pozwolić na kupno samochodu albo na tygodniowe wakacje dla rodziny. Na podstawie odpowiedzi na te pytania profesor Panek opracował wskaźnik zagrożenia ubóstwem niemonetarnym.

I jeśli weźmiemy pod uwagę odpowiedzi na szczegółowe pytania, to wynika, że już co czwarty Wielkopolanin (26 procent) nie może sobie pozwolić na co najmniej trzy z dziewięciu rzeczy, o jakie pytali ankieterzy. Aż 61 proc. mieszkańców naszego regionu nie jeździ z rodziną na tygodniowe wakacje, 16 procent nie ogrzewa mieszkania stosownie do potrzeb, a 15 procent rezygnuje z jedzenia mięsa lub ryb. 13 procent Wielkopolan nie stać zaś na kupno choćby używanego samochodu.

Te wyniki pokrywają się w dużej mierze z badaniem przez GUS budżetów domowych. W 2008 r. przeciętne wydatki gospodarstwa domowego na osobę wynosiły prawie 840 zł i od 2000 roku wzrosły o 44 proc. Najwięcej wydajemy na żywność i napoje bezalkoholowe (27,2 proc. z 840 zł). Wielkopolanie wydają dużo na użytkowanie mieszkań i nośniki energii.