My postanowiliśmy udowodnić, że to nieprawda. I wcielić się w rolę poznaniaka, który za wizytę w kinie, teatrze i galerii, wypożyczenie płyty DVD, zakup książki, przesłuchanie nowej płyty i pójście na koncert zagranicznej rockowej gwiazdy łącznie zapłaci... 10 złotych. Niemożliwe? A jednak. Tyle, że trzeba się przy tym trochę napracować.
Kulturalną podróż zaczynamy od kina. W Poznaniu na darmowe seanse można załapać się przy okazji przeglądów w klubach (np. w położonym przy ul. Nowowiejskiego "W Starym Kinie") albo letnich pokazów pod chmurką. Do lata jeszcze daleko, więc wybieramy jeden z czwartkowych seansów w kinie Muza, na które bilety kosztują zaledwie 5 zł. W najbliższy czwartek za taką kwotę możemy obejrzeć "Once" albo najnowszy film Jima Jarmuscha "The Limits Of Control". Te same obrazy wyświetlane są również w innych poznańskich kinach studyjnych, lecz tam bilety kosztują już 13 zł. A kiedy grano je w multipleksach, cena wzrastała ponadczterokrotnie - do 21 złotych.
Komu nie udało się dostać biletów na cieszące się szaloną popularnością pokazy w Muzie, ten może wybrać się do Biblioteki Raczyńskich na placu Wolności, by skorzystać z usług darmowej wypożyczalni płyt DVD. Wystarczy tylko założyć bezpłatne konto i już można buszować wśród filmów do woli. W ofercie znajdują się głównie obrazy ambitne, nie brakuje też nowości.
- W tej chwili najpopularniejsze tytuły to "Coco Chanel" i "Lektor". Żeby je wypożyczyć, trzeba mieć sporo szczęścia - dziennie z naszej filmoteki korzysta około 100 osób. Niektórzy nawet po kilka razy w ciągu dnia - informuje Arkadiusz Krzemieniewski z Biblioteki Raczyńskich. Ten, któremu uda się wypożyczyć filmową historię francuskiej projektantki, może poczuć się dumny - w sieciowej wideotece wypożyczenie tego samego filmu kosztuje 12,20 zł.
Czas na teatr. I tu niespodzianka - teatromani mogą wejść na każdy poznański spektakl za darmo! Warunek - muszą odpracować bilet jako wolontariusze.
- Szczególnie potrzebujemy pomocy przy okazji programów edukacyjnych. Każdy wolontariusz może w zamian liczyć na darmowy wstęp na dowolny spektakl - mówi Roma Pikulska z Teatru Wielkiego.
Za darmo sztuki mogą oglądać także wolontariusze teatrów Polskiego i Nowego. Bardziej leniwi teatromani mogą powalczyć o bilety na "jaskółce" (ostatni rząd najwyższego balkonu) widowni Teatru Wielkiego w cenie 5 złotych za sztukę. Sprawdziliśmy - z góry wszystko widać! Trzeba wychylić się tylko wtedy, gdy aktor podejdzie bliżej krawędzi sceny.
W zamian za roznoszenie ulotek czy plakatów można wybrać się także za darmo na dobry koncert.
- Wolontariusze są u nas mile widziani. Warto śledzić ogłoszenia na naszej stronie internetowej i Facebooku - zachęca Tomasz Waśko z agencji Go-Ahead. Gra jest warta świeczki, ponieważ dzięki darmowemu wejściu na koncert brytyjskich rockmanów z The Subways (Eskulap, 26 marca) zaoszczędzimy aż 55 złotych.
Kto nie lubi koncertów i jest przeciwnikiem darmowego, nielegalnego ściągania muzyki z internetu, ten po płytowe nowości może udać się do jednego z poznańskich sieciowych marketów RTV. Wszystkie oferują gratisowe przesłuchanie na miejscu dowolnego krążka z ich asortymentu. Najmniej finansowych problemów przysparzają wizyty w muzeach i galeriach. Do poznańskiego Muzeum Narodowego w każdą sobotę można wejść za darmo.
Z kolei ceny biletów do większości poznańskich galerii nie przekraczają 3 złotych. W tym przypadku możemy poszaleć i zapłacić pełną cenę biletu, na przykład podczas wizyty w Galerii Miejskiej Arsenał. W tym tygodniu można obejrzeć tam wystawę "Wzlot białego Cygana".
Nieco droższe są książki, ale i tu przy odrobinie cierpliwości można zostawić w kieszeni naprawdę sporo pieniędzy. Dla fanów wertowania w stosach używanych książek mekką są poznańskie antykwariaty. Po niespełna minucie szukania w punkcie przy ul. Ogrodowej bez problemu można znaleźć coś zarówno dla panów (kryminał "Bez skrupułów" Harlana Cobena - 2 złote) jak i dla pań ("Dziennik Bridget Jones" - 4 złote). Obie książki są używane, jednak różnica cenowa w porównaniu z tymi samymi pozycjami, kupionymi w sieciowej księgarni jest ogromna. "Bez skrupułów" kosztuje tam 27,90 zł, "Dziennik Bridget Jones" jest o 3 złote tańszy. Kto przy takich cenach przejmowałby się tłustymi plamkami na obwolucie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?