Przez konińską izbę wytrzeźwień w ubiegłym roku przewinęło się 3279 nietrzeźwych, z czego 2120 to mieszkańcy Konina. Mirosław Milcarek, dyrektor izby, mówi, że placówka nigdy nie jest pusta.
- Najmniej były trzy osoby. Największy tłok jest oczywiście w sylwestra, zwykle ponad 30 osób. Konieczne jest wtedy przygotowanie dodatkowych sal, gdyż na co dzień mamy 30 miejsc - mówi Mirosław Milcarek.
Za pobyt w izbie trzeba zapłacić 250 złotych. Jest to stawka określona przez Ministerstwo Zdrowia. Ściąganie należności następuje za pośrednictwem urzędu skarbowego. Dlatego największe wpływy izba notuje w kwietniu i maju, kiedy podatnicy rozliczają się z rocznego podatku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?