Na niewiele zdała się na razie interwencja w Ministerstwie Sprawiedliwości. Sędzia Leszek Kuziak z Wydziału Prawa Międzynarodowego ogranicza się bowiem jedynie do wyliczenia tego, czego nie zrobił ojciec albo tego, co w tej sprawie zrobiło ministerstwo.
-Warunkiem podjęcia przez organ centralny lub sąd zagraniczny czynności mających na celu odebranie dziecka i jego powrót do Polski w trybie Konwencji Luksemburskiej jest, aby orzeczenie sądu polskiego było wykonalne w Polsce - wyjaśnia sędzia Leszek Kuziak. - Wiązałoby się to z wyraźnym rozstrzygnięciem sądu polskiego, nakazującym matce wydanie dziecka ojcu, którego orzeczenie nie zawiera.
Ministerstwo Sprawiedliwości wydaje się więc umywać ręce od całej sprawy. Nieco inaczej podszedł do niej rzecznik praw dziecka Marek Michalak, który podjął już interwencję w tej sprawie. Po wyjaśnienia zwrócił się między innymi do konsulatu niemieckiego oraz... ministra sprawiedliwości.
Nieco inną drogą poszedł poseł PiS Maks Kraczkowski, który również obiecał interwencję w tej sprawie. Skierował już oficjalne pismo do niemieckiego szefa polsko-niemieckiej grupy parlamentarnej. Zamierza również zapewnić pilaninowi pomoc prawną na terenie Niemiec, by tam mógł dochodzić swoich praw do Weroniki. I tylko ministerstwo twierdzi, że w tej sprawie nic już nie można zrobić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?