Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Historia pewnej swobodnej znajomości

Barbara Sadłowska
W filmie z 1949 roku Samsona i Dalilę również łączyła namiętność. Ale jednak nie aż taka jak w opisywanym przez nas przypadku...
W filmie z 1949 roku Samsona i Dalilę również łączyła namiętność. Ale jednak nie aż taka jak w opisywanym przez nas przypadku... Rue des Archives/Forum
- Nie podam adresu tej witryny. Chociaż obiecują, że za reklamę tej strony mogę zostać na niej prawdziwym VIP-em. Jeżeli ktoś czuje potrzebę podzielenia się swoimi erotycznymi doświadczeniami, jeżeli szuka tej drugiej połowy albo trzeciego czy czwartego do kompletu; i tak znajdzie tę stronę. Chociaż blogu, o którym wspomina Barbara Sadłowska, już tam nie ma

A było to tak: poznali się latem 2004 roku i zostali kochankami. Dalila (imię oczywiście zmienione, aczkolwiek jest niewątpliwie kobietą fatalną) była mężatką. Samson miał żonę i dzieci. Oboje zdradzali swoich współmałżonków, aczkolwiek trzeba tu nadmienić, że po okresie separacji Dalila rozwiodła się ze swoim mężem.

Natomiast Samson przedstawił ją swojej żonie jako przyjaciółkę i tak to trwało. Kochankowie spotykali się w różnych miastach Wielkopolski, a także w internecie: w lipcu 2007 roku oboje zarejestrowali się na pewnym towarzysko-seksualnym portalu. Umieścili tam swoje gołe, by nie rzec pornograficzne, wizerunki. Ale dla Dalili związek się przeżył...

Nie ograniczyła się tylko do romansu z Samsonem. W jej życiu zdarzali się różni panowie, a nawet "kontakty bez zobowiązań" z kolegą z pracy. Jesienią 2008 roku Samson zorientował się, że kochanka go oszukuje. Ona też dojrzała do zerwania. Ale jak się okazało, był to dopiero początek kolejnej fazy ich znajomości...

Jak zapomnieć?
Po rozstaniu Samson opowiedział swojej żonie o romansie, a ta podjęła próbę ratowania małżeństwa - dla dobra rodziny i dzieci. W tym czasie jednak Dalila wielokrotnie się z nim kontaktowała, żądając usunięcia z portalu swoich zdjęć. Groziła, że go załatwi, że zawiadomi policję. Po czym wysyłała błagalnego SMS-a, przepraszała, zapewniała o swojej miłości.

On zdradzał i ona zdradzała. Z tym, że ona wielu

Cóż, Samson nadal kochał Dalilę. Wspólnie z żoną uzgodnił, że musi z nią porozmawiać i ostatecznie zakończyć swój pozamałżeński związek. Wmawiał sobie, że kiedy zobaczy Dalilę z innym mężczyzną, łatwiej o niej zapomni. 21 grudnia 2008 roku spotkał ją w centrum położonego na północy wielkopolskiego miasteczka. Szła z innym mężczyzną, trzymali się za ręce. Poprosił ją o chwilę rozmowy. Kiedy Dalila odmówiła, coś w nim wybuchło. Nazwał ją suką. Powiedział, że ją zabije.

Dalila natychmiast poszła na policję. A trzy dni później przysłała Samsonowi życzenia świąteczne...

Jednak nadal otwarta pozostawała kwestia pornograficznych zdjęć. Dalila zwróciła się do administratora portalu. Bezskutecznie. Prosiła o to Samsona. Później wspólnych znajomych, by go przekonali do spełnienia jej prośby. Zdjęcia nadal można było obejrzeć.

Samson z kolei próbował wpłynąć na Dalilę, by wycofała wniosek , w którym zarzuciła mu groźby karalne. Ona jednak wniosku nie wycofała, a on w blogu wspomnianego portalu opisał związek z Dalilą jako "Historię jednej znajomości". Wspomniał w niej także o przedświątecznym spotkaniu: - Powiedziałem przy nim do niej w złości kilka gorzkich słów prawdy...

Co ciekawe, niektórzy zarejestrowani użytkownicy portalu nie uwierzyli w jego "Historię".

Komentarze internautów
- śmieszne to, nieźle wymyślona historia, ani trochę w nią nie wierzę. Koleś albo z ... się na głowy pozamieniał i tego nie widział, albo nie umiem tego wytłumaczyć jednym słowem. Na miejscu Twojej żony to bym cię wy... z domu jak psa!
- Ciekawe, jak druga strona by to opisała? Podobno prawda leży pośrodku. "opowiadanko" pokazuje, jakimi idiotami są niektórzy faceci. Nie doceniają tego, co mają czyli rodziny, bo wolą dzi... bez szkoły.
- Po pierwsze trudno mi w nią uwierzyć, ale nawet jeżeli ją napisałeś dla sprowokowania dyskusji, to Ci się udało. Zakładam jednak, że taka historia wydarzyła się naprawdę. Moim zdaniem nie masz prawa pisać o tej kobiecie "dziwka". Powiedz mi, w czym jesteś lepszy od niej????

Zdradzałeś żonę przez kilka lat, przywiozłeś kochankę do domu, pomimo trudności, jakie spotkały Twoją rodzinę, nadal nie zakończyłeś tego związku, żeby wesprzeć żonę i dzieci. Dla mnie jesteś takim zwykłym d...cyngielem.

Nie dziwię się, że straciłeś głowę dla takiego ciała, ja pewnie też bym stracił i tu Ci się nie dziwię. Pożądanie nie idzie w parze ze zdrowym rozsądkiem i dlatego nie będę Cię krytykował za to, co robiłeś, życie Cię już dostatecznie pokarało (szkoda tylko, że żonę i dzieci też), ale wyciągnij wniosek na przyszłość i nie wdawaj się już więcej w taki związek. A ta kobieta przy swoich niewątpliwych walorach pewnie jeszcze niejednego wykorzysta, żeby w późniejszym wieku ustatkować się przy jakimś bogatym mężczyźnie. I niestety, ja nie widzę w tym nic złego, bo swój na swego zawsze trafi. Tylko pamiętaj, że kobiety z reguły z takich związków wychodzą obronną ręką, bogatsze nie tylko o nowe doświadczenia, ale także o kasę frajera, a frajer ma się pozbierać i nierzadko odbudować to, co stracił. Myślę, że przyznasz mi choć troszkę racji.

*Napisałem swój komentarz pod wpływem emocji, które mną kierowały po przeczytaniu tego bloga, jednak po dłuższym zastanowieniu się, uważam, że nie mamy prawa nikogo oceniać bez wysłuchania dwóch stron. Nie wiemy, co kierowało tą kobietą, czy naprawdę było tak, jak zostało to opisane. Dlatego uważam, że to tragiczna historia dla obydwu stron.

- dość smutna, ale jak najbardziej realna historia, wręcz w ogóle nie zaskakująca pointa... tak to w życiu bywa, że zła energia wraca. Ot tyle... życzę więcej pozytywnych wiatrów i udanego 2009 dla Was obojga !!!

Czy to był udany rok?
Dla Dalili, Samsona, a przede wszystkim jego żony - chyba niezbyt udany. Mężczyzna stanął przed sądem jako oskarżony o kierowanie gróźb pod adresem byłej kochanki.
To jest historia prawdziwa, a jej bolesne i pikantne szczegóły trafiły na sądową wokandę.

Jako świadkowie zostali wezwani najbliżsi - żona Samsona, były mąż i znajomi Dalili. Nieszczęsny oskarżony został urzędowo sprawdzony, do akt trafiły pornograficzne zdjęcia...

Jesienią ubiegłego roku sąd pierwszej instancji uniewinnił Samsona. Niestety, w ubiegłym tygodniu sąd odwoławczy uchylił zaskarżony wyrok. W kolejnym procesie sąd będzie rozważał, czy groźba: "Zabiję cię", mogła u pokrzywdzonej wzbudzić obawy, iż faktycznie oskarżony będzie próbował pozbawić ją życia. Tak pracuje sądowa machina, którą uruchomiła ta kobieta fatalna. W odróżnieniu od swojej biblijnej imienniczki włosy kochanka zostawiła w spokoju, ale wszystko inne podporządkowała: swojemu "bardzo swobodnemu, rozwiązłemu trybowi życia" (cytat z uzasadnienia wyroku).

Ze wspomnianego portalu zniknęła natomiast "Historia jednej znajomości". Została sucha formułka: "wpis nie istnieje". I dalej: "użytkownik wompil nie ma w blogu żadnych wpisów".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski