Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Dwa znaki zapytania

Maciej Lehmann
O miejsce na lewej obronie rywalizują Ivan Djurdjević  i Seweryn Gancarczyk
O miejsce na lewej obronie rywalizują Ivan Djurdjević i Seweryn Gancarczyk Grzegorz Dembiński
- Mam już w głowie skład na mecz z Polonią - mówi trener Lecha Jacek Zieliński. Kolejorz walkę o ligowe punkty wznowi w niedzielę w Warszawie (początek spotkania o godzinie 17). Szkoleniowiec przyznał, że ma wątpliwości odnośnie tylko dwóch pozycji.

Pierwszy znak zapytania to obsada lewej obrony. Jacek Zieliński nie kryje, że jeśli w pełni sił będzie Seweryn Gancarczyk, to na pewno wystawi go w wyjściowej jedenastce.

- Seweryn to świetny zawodnik, ale pewne rzeczy trudno przeskoczyć. Zależy też, jakie boisko będzie w Warszawie. Niestety, mamy sygnały, że jest w fatalnym stanie i będziemy musieli się zastanowić, czy warto ryzykować zdrowie reprezentanta Polski - powiedział trener. Gancarczyk po złamaniu kości śródstopia i zabiegu oczyszczenia kolana dopiero podczas zgrupowania w Turcji zaczął trenować na pełnych obrotach. Wystąpił tylko w trzech sparingach, a w sobotę grał godzinę.

- Jest jeszcze kilka dni. Widać, że Seweryn szybko dochodzi do formy. Ostateczną decyzję podejmiemy w Warszawie - powiedział Zieliński.
Gancarczyka może zastąpić Ivan Djurdjević. Serb jest w bojowym nastroju, w niezłej formie (strzelił gola GKP i zaliczył asystę) i nie może już doczekać się meczu o punkty.

- Sparingi nawet z dobrymi rywalami nie wywołują takich emocji jak gra o stawkę. Adrenalina się podnosi. Jesteśmy gotowi do walki - deklaruje Ivan.
Druga niewiadoma dotyczy środka pomocy. Kto będzie partnerem Tomasza Bandro-wskiego? Jesienią pewniakiem był Dimitrije Injać, ale teraz w lepszej formie jest chyba Jan Zapotoka. Poważnym kandydatem do występu przy Konwiktorskiej jest też Mateusz Możdżeń, który robi błyskawiczne postępy. W sobotę już kilkadziesiąt sekund po wejściu na murawę strzelił ładnego gola i miał jeszcze kilka udanych zagrań.

Tymczasem w Warszawie trwają prace, by doprowadzić murawę do stanu używalności.
- Można się spodziewać, że w miejscach, gdzie nie ma trawy, zostanie wysypany piach. Warunki będą trudne, ale mecz się odbędzie - powiedział dyrektor sportowy Marek Pogorzelczyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski