Najmłodsi już nie będą musieli codziennie nosić z sobą wszystkich przyborów szkolnych. Zmniejszenie wagi tornistra o każdy kilogram jest niezwykle ważne. Lepiej zainwestować teraz w szafki, niż potem leczyć dzieciom skrzywienie kręgosłupa z powodu zbyt dużych ciężarów dźwiganych do szkoły.
- Do pełni szczęścia potrzeba jeszcze drugiego kompletu podręczników, bo przecież dziecko nie zostawi w klasie książki w momencie, kiedy ma zadanie domowe - zwraca uwagę Łukasz Skowronek, zastępca dyrektora Zespołu Szkół z Klasami Integracyjnymi i Specjalnymi numer 1. - Jednak jest oczywiste, że część przyborów, które w domu nie będą potrzebne, można zostawić w szafce. To na pewno odciąży tornister dziecka, a o to nam chodzi - dodaje.
W szkole na Piątkowie zamontowano szafki na razie dla dwóch klas - III i IV (w tym drugim przypadku sala została wyposażona także w sprzęt multimedialny).
- Na tyle mieliśmy pieniędzy, które musieliśmy wygospodarować sami z własnego budżetu. - wskazuje Łukasz Skowronek. - Chcemy sukcesywnie montować szafki w pozostałych salach, ale to będzie zależało od pieniędzy.
Niestety, nie ma żadnego programu wspierającego montaż szafek na przybory szkolne.
Szkoły muszą szukać pieniędzy we własnych budżetach, dlatego ułatwianie życia uczniom nie idzie zbyt szybko, choć systematycznie.
- Miasto nie dofinansowuje zakupu szafek szkolnych, placówki kupują je z wypracowanych środków własnych - mówi Andrzej Tomczak, dyrektor Wydziału Oświaty Urzędu Miasta Poznania. - Znaczna większość poznańskich podstawówek ma szafki, w których uczniowie zostawiają podręczniki i przybory. Część szkół zainwestowała w ławki z siedziskami i podnoszonym blatem, pod którym uczniowie chowają przybory.
Barbara Kierończyk, zastępca dyrektora Szkoły Podstawowej nr 56, w której funkcjonuje pierwsza klasa dla dzieci sześcioletnich, przyznaje, że takie udogodnienie przydaje się maluchom. Przygotowując salę dla najmłodszych uczniów, szkoła pamiętała o szafkach i świetlicy, przeznaczonej tylko dla nich.
- Każdy uczeń ma swoją szafkę, w której poza ubraniem może zostawiać podręczniki i przybory. Przechowują tam także drugie śniadanie i napoje - dodaje Barbara Kierończyk.
O kręgosłupy uczniów dbają m.in.: SP9, SP 11, SP 13, SP14, SP26, SP40, SP51, SP54, SP56, SP69, SP74, SP77, SP80 i SP87. Podstawówki mają indywidualne szafki dla uczniów lub w salach lekcyjnych udostępniły miejsca (np. szafy, regały, kartony), w których dzieci zostawiają podręczniki, przybory i ubrania.
Dziecko nie powinno tyle dźwigać
Okazuje się, że kiedy uczniowie szkół podstawowych i gimnazjów spakują wszystkie podręczniki, zeszyty, piórniki, strój na zajęcia sportowe i drugie śniadanie, to mają problem, by udźwignąć własny plecak.
Bardzo często rodzice są nieświadomi, ile kilogramów waży tornister ich dziecka.
- Codzienne noszenie zbyt ciężkich plecaków przyczynia się do nieprawidłowego rozwoju dziecka, skoliozy, zaokrąglenia pleców, osłabienia mięśni grzbietu i brzucha - wyjaśnia Tomasz Kotwicki, lekarz ortopeda.
Jeśli dziecko ważące 25 kg nosi każdego dnia pięciokilogramowy tornister, stanowiący 20 procent jego wagi, to dźwiga o połowę za dużo. Ciężar plecaka nie powinien przekraczać 10 procent wagi dziecka. T. Kotwicki przyznaje, że około 50 proc. populacji miało wcześniej czy później wady postawy.
- 5 procent ogółu dzieci i młodzieży ma bardzo poważne schorzenia, 20 procent wady, które można leczyć podczas zajęć korekcyjnych - tłumaczy ortopeda.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?