18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lepiej inwestować w szafki, niż leczyć kręgosłupy

Katarzyna Sklepik Bartosz Trzebiatowski
Dzięki nowym szafkom 9-letnia Wiktoria może zostawić część podręczników w swojej klasie
Dzięki nowym szafkom 9-letnia Wiktoria może zostawić część podręczników w swojej klasie fot. BARTOSZ TRZEBIATOWSKI
12 tysięcy złotych - tylko tyle i aż tyle kosztowało kupno i montaż szafek na podręczniki w dwóch salach Zespołu Szkół z Klasami Integracyjnymi i Specjalnymi numer 1 na osiedlu Jana III Sobieskiego. To kolejna poznańska szkoła, która może się pochwalić odciążeniem kręgosłupów dzieci, o co apelowaliśmy w ubiegłym roku.

Najmłodsi już nie będą musieli codziennie nosić z sobą wszystkich przyborów szkolnych. Zmniejszenie wagi tornistra o każdy kilogram jest niezwykle ważne. Lepiej zainwestować teraz w szafki, niż potem leczyć dzieciom skrzywienie kręgosłupa z powodu zbyt dużych ciężarów dźwiganych do szkoły.

- Do pełni szczęścia potrzeba jeszcze drugiego kompletu podręczników, bo przecież dziecko nie zostawi w klasie książki w momencie, kiedy ma zadanie domowe - zwraca uwagę Łukasz Skowronek, zastępca dyrektora Zespołu Szkół z Klasami Integracyjnymi i Specjalnymi numer 1. - Jednak jest oczywiste, że część przyborów, które w domu nie będą potrzebne, można zostawić w szafce. To na pewno odciąży tornister dziecka, a o to nam chodzi - dodaje.

W szkole na Piątkowie zamontowano szafki na razie dla dwóch klas - III i IV (w tym drugim przypadku sala została wyposażona także w sprzęt multimedialny).
- Na tyle mieliśmy pieniędzy, które musieliśmy wygospodarować sami z własnego budżetu. - wskazuje Łukasz Skowronek. - Chcemy sukcesywnie montować szafki w pozostałych salach, ale to będzie zależało od pieniędzy.

Niestety, nie ma żadnego programu wspierającego montaż szafek na przybory szkolne.
Szkoły muszą szukać pieniędzy we własnych budżetach, dlatego ułatwianie życia uczniom nie idzie zbyt szybko, choć systematycznie.
- Miasto nie dofinansowuje zakupu szafek szkolnych, placówki kupują je z wypracowanych środków własnych - mówi Andrzej Tomczak, dyrektor Wydziału Oświaty Urzędu Miasta Poznania. - Znaczna większość poznańskich podstawówek ma szafki, w których uczniowie zostawiają podręczniki i przybory. Część szkół zainwestowała w ławki z siedziskami i podnoszonym blatem, pod którym uczniowie chowają przybory.

Barbara Kierończyk, zastępca dyrektora Szkoły Podstawowej nr 56, w której funkcjonuje pierwsza klasa dla dzieci sześcioletnich, przyznaje, że takie udogodnienie przydaje się maluchom. Przygotowując salę dla najmłodszych uczniów, szkoła pamiętała o szafkach i świetlicy, przeznaczonej tylko dla nich.
- Każdy uczeń ma swoją szafkę, w której poza ubraniem może zostawiać podręczniki i przybory. Przechowują tam także drugie śniadanie i napoje - dodaje Barbara Kierończyk.

O kręgosłupy uczniów dbają m.in.: SP9, SP 11, SP 13, SP14, SP26, SP40, SP51, SP54, SP56, SP69, SP74, SP77, SP80 i SP87. Podstawówki mają indywidualne szafki dla uczniów lub w salach lekcyjnych udostępniły miejsca (np. szafy, regały, kartony), w których dzieci zostawiają podręczniki, przybory i ubrania.

Dziecko nie powinno tyle dźwigać

Okazuje się, że kiedy uczniowie szkół podstawowych i gimnazjów spakują wszystkie podręczniki, zeszyty, piórniki, strój na zajęcia sportowe i drugie śniadanie, to mają problem, by udźwignąć własny plecak.

Bardzo często rodzice są nieświadomi, ile kilogramów waży tornister ich dziecka.
- Codzienne noszenie zbyt ciężkich plecaków przyczynia się do nieprawidłowego rozwoju dziecka, skoliozy, zaokrąglenia pleców, osłabienia mięśni grzbietu i brzucha - wyjaśnia Tomasz Kotwicki, lekarz ortopeda.

Jeśli dziecko ważące 25 kg nosi każdego dnia pięciokilogramowy tornister, stanowiący 20 procent jego wagi, to dźwiga o połowę za dużo. Ciężar plecaka nie powinien przekraczać 10 procent wagi dziecka. T. Kotwicki przyznaje, że około 50 proc. populacji miało wcześniej czy później wady postawy.
- 5 procent ogółu dzieci i młodzieży ma bardzo poważne schorzenia, 20 procent wady, które można leczyć podczas zajęć korekcyjnych - tłumaczy ortopeda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski