Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznańscy urolodzy leczą prostatę laserem

Danuta Pawlicka
Pacjent, zoperowany zielonym laserem, już następnego dnia może iść do domu
Pacjent, zoperowany zielonym laserem, już następnego dnia może iść do domu Waldemar Wylegalski
Poznańscy urolodzy po raz pierwszy użyli wczoraj do operacji prostaty wysokospecjalistycznego lasera. Sprzęt, który znalazł się w posiadaniu Kliniki Urologii Uniwersytetu Medycznego, zalicza się do najnowocześniejszych dostępnych na naszym rynku. Przy inauguracyjnej operacji asystowali polscy specjaliści, którzy przy tego typu zabiegach mają w naszym kraju największe doświadczenie.

Zielony laser, bo tak się nazywa urologiczne narzędzie, jest alternatywą dla operacji klasycznych. - Rocznie operujemy 400 chorych, z których około 100 może być kwalifikowanych do takiego zabiegu - informuje prof. Zbigniew Kwias, kierownik kliniki urologii.

Jedną z największych zalet zielonego lasera jest jego minimalna inwazyjność w porównaniu z chirurgicznym nożem. I niemal brak krwawienia podczas zabiegu! Przy operacji wykorzystuje się wiązkę światła, która laserowym włóknem prowadzona jest wprost do przeszkody utrudniającej pacjentowi oddawanie moczu. Na ekranie monitora wyraźnie widać końcówkę sondy, którą wczoraj kierował chirurg dr med. Wojciech Cieślikowski.

Najtrudniejszy jest początek, ponieważ ręka lekarza musi utrzymać jednomilimetrowy dystans od tkanki. Jeszcze chwila i laser z impetem niszczy chore komórki, które gotują się jak przy spawaniu dwóch metalowych końcówek. Chwilami przypomina to buzujące płomienie w piecu, z którego strzelają iskry palącego się drewna. Tutaj fruwają strzępki tkanek z rozrośniętego gruczolaka, który tamował opróżnianie pęcherza. Tylko czasami pojawia się mała smużka krwi z niewielkiego naczynka. Krew prawie natychmiast znika, ponieważ laser automatycznie zamyka naczynie (pod nożem zalewa pole operacyjne!).

Przez cały czas tej bezkrwawej, pierwszej operacji w poznańskiej klinice towarzyszy prof. Henryk Zieliński z Kliniki Urologii Szpitala Klinicznego MON w Warszawie. Przy monitorze, gdzie zespół lekarzy urologów śledzi minuta po minucie wypalania rozrośniętych komórek, jest też prof. Marek Lipiński z Kliniki Urologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Jego obecność w roli komentatora jest podwójnie uzasadniona - był tym polskim specjalistą, który pierwszy w naszym kraju wypróbował dobrodziejstwo lasera. Dzisiaj mówi o tej metodzie operacyjnej w samych superlatywach.

- Trwa krótko, bo około godziny, nie powoduje zaburzeń erekcji, jest mniejsze ryzyko powikłań, pobyt w szpitalu można ograniczyć nawet do jednego dnia - mówi specjalista.

A jednak przy takich korzyściach medycy nie sięgają po zielony laser powszechnie. Jak wytłumaczyć fakt, że ta najlepsza metoda przy pewnych schorzeniach prostaty nadal stanowi rzadkość na blokach operacyjnych? Fundusz zdrowia wycenia koszt zabiegu laserem zielonym na 3,5 tys. zł, a to nie pokrywa ceny materiałów (na przykład elektrody są kosztowne i można je wykorzystać tylko dla jednego chorego). Brakujące pieniądze muszą wykładać szpitale, które nie zawsze są chętne, aby sponsorować pacjentów.

Narodowy Fundusz Zdrowia nie bierze pod uwagę liczniejszych powikłań po klasycznej operacji, częstszych zakażeń, dłuższego leżenia na szpitalnym łóżku i dłuższej rehabilitacji. Rachunek jest prosty: bardziej opłaci się kroić pacjenta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Poznańscy urolodzy leczą prostatę laserem - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski