O spowodowanie tego wypadku prokuratura oskarżyła Leona R. z Szamotuł, kierowcę scanii.
Biegły na podstawie późniejszych wyjaśnień oskarżonego przygotował kolejną symulację wypadku.
- Ta wersja jest wewnętrznie niespójna. To zdarzenie nie mogłoby w takich okolicznościach zaistnieć - mówił dr Bolesław Parulski, tłumacząc, że jest wykluczone, żeby kierowca ciężarówki widział przez 17 sekund zielone światło, bo to by oznaczało, że autobus i poprzedzające go dwa auta wjechały na skrzyżowanie na czerwonym świetle. A temu przeczyły inne ustalenia.
Opinie ekspertów nie są także korzystne dla kierowcy autobusu PKS. Wynika z nich, że on również przyczynił się do wypadku w ten sposób, że niewłaściwie obserwował skrzyżowanie, bo - jak twierdzi - nie widział nadjeżdżającej od strony Warszawy scanii. Dostrzegli ją za to pasażerowie.
Przepisy mówią, że mimo zielonego światła nie powinno się wjeżdżać na skrzyżowanie, gdy bezpieczny przejazd jest niemożliwy. Ale to samo można by wytknąć kierowcy ciężarówki.
Biegły stwierdził ponadto, że sygnalizacja na feralnym skrzyżowaniu działa niewłaściwie, bo kierowcy mają zbyt mało czasu na jego opuszczenie i na jego środku przydałby się drugi sygnalizator. Sprawa wróci na wokandę na początku kwietnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?