Na wniosek prokuratora sąd pozbawił go jej już teraz, aresztując na trzy miesiące. Na wolności nie mógł zostać. Ma już za sobą nieudaną ucieczkę podczas próby zatrzymania. Zakopał się wtedy w śniegu, ale nie zdążył zatrzeć śladów, które doprowadziły do niego kryminalnych. Boją się go również ci, którzy zeznawali w tej sprawie; nie bez powodu - ostatni pięcioletni wyrok odsiadywał za rozbój.
- Przesłanek było aż nadto, żeby trafił do aresztu - mówi Radosław Gorczyński, prokurator rejonowy w Trzciance. Łukasz W. został zatrzymany w czwartek w dwie godziny po tym, jak kryminalni wyprowadzili z mieszkania 19-letniego Adama G. To on przez rok kupował towar u Łukasza W. i sprzedawał go dalej. Przyznał się do ponad 100 transakcji. W jego przypadku wystarczył tylko dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju. Łukasz W. do niczego się nie przyznał, chociaż udowodniono mu sprzedaż ponad kilograma narkotyków. W zatrzymaniu obu dilerów nie było żadnego przypadku.
- Pracowaliśmy nad nimi od roku - zdradza szef czarnkowskich kryminalnych, nadkom. Robert Leśniewski. W obu mieszkaniach policjanci znaleźli prawie 100 gramów marihuany i amfetaminy.
Sprawa czarnkowska jest jedną z trzech "narkotykowych", które prokuratura prowadzi wspólnie z kryminalnymi z Czarnkowa, Trzcianki i Wielenia. W ciągu dwóch tygodni zatrzymano kilkanaście osób. Tylko dzisiaj zarzuty za handel narkotykami usłyszały trzy osoby. A to jeszcze nie koniec: w każdej z nich będą kolejne zatrzymania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?