Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MMA: O szansach sumity później

Radosław Patroniak
Według opinii ekspertów Paczków może być dla "Pudziana" dużo poważniejszym wyzwaniem niż Najman
Według opinii ekspertów Paczków może być dla "Pudziana" dużo poważniejszym wyzwaniem niż Najman A. Szozda
Nasza czwartkowa informacja o przymiarkach do walki w MMA (Mieszane Sztuki Walki) Mariusza Pudzianowskiego z Robertem Paczkowem, byłym zawodnikiem TA Rozum Krotoszyn, odbiła się echem w obozie 3-krotnego mistrza Europy i 2-krotnego mistrza świata w sumo.

- Do czasu zakończenia negocjacji z KSW, federacją mającą prawa do organizacji walk MMA w Polsce, nie możemy podawać informacji o terminie, miejscu i innych szczegółach pojedynku. W tej sytuacji rozważania o szansach każdego z zawodników też mają bardzo ograniczony sens. Dywagacje lepiej zostawić na później - przyznał Piotr Kosmalski, współpracownik naszego sumity.

Pomaga on także organizacyjnie w przygotowaniach do walki. - Trenerem Roberta nie będzie na pewno brat Marek, który nie założył też z nim klubu we Wrocławiu. Robert to zrobił sam. Czy powrót do MMA oznacza zakończenie przygody z sumo? Na tym etapie jedno drugiego nie wyklucza. Robert może łączyć oba style walki, co oczywiście nie wyklucza w przyszłości poświęcenia się w stu procentach MMA - dodał Kosmalski.

Zapytaliśmy go także o rozbrat Paczkowa z MMA. Pierwszą i ostatnią walkę "w klatce" stoczył on w grudniu 2007 r. Pokonał wtedy byłego kickboksera z Irlandii, zwanego "Maszyną". - Przerwa była spowodowana innymi czynnikami niż sportowe. Robert miał chęć się z kimś zmierzyć, ale z różnych względów, niezależnych od niego, nie mógł stanąć do takiej walki - przekonywał Kosmalski.

Odniósł się on również do niedoszłego pojedynku Paczkowa na gali MMA w Poznaniu. - Były prowadzone wstępne rozmowy z organizatorami, ale od podpisania kontraktu dzieliła nas przepaść. We wstępnej fazie negocjacji nigdy nie padło też nazwisko ewentualnego rywala. Zdziwiony byłem, kiedy przeczytałem, że Robert miał się bić z Litwinem - mówił Kosmalski.

Do walki "Pudziana" z utytułowanym sumitą może jednak dojść. Z tego, co wiemy, języczkiem u wagi może się okazać oferta Telewizji Polsat. To ona też posiadała prawa do grudniowej gali na warszawskim Torwarze, podczas której najlepszy strongman świata stłamsił w kilkadziesiąt sekund Marcina Najmana. Według opinii ekspertów Paczków może być dla "Pudziana" dużo poważniejszym wyzwaniem. Niektórzy faworyta upatrują nawet w nim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski