18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarze chcą się bronić przed... agresją pacjentów

Marek Weiss
Anonimowe, obraźliwe wpisy na forach internetowych i stronach prowadzonych przez pokrzywdzonych pacjentów, ostre artykuły w gazetach, krytyka, a nawet przypadki pobicia przez chorych - to powody, dla których pojawił się pomysł, aby powołać rzeczników praw lekarza.

Rzecznicy mają udzielać członkom Okręgowych Izb Lekarskich pomocy prawnej i występować w ich imieniu do prokuratury. A przede wszystkim mają bronić lekarzy przed agresywnymi publikacjami mediów i przemocą ze strony pacjentów oraz ich rodzin. Zadaniem rzecznika będzie kontaktować lekarza z adwokatem, pomóc w kierowaniu spraw do sądów i w uzyskaniu opinii biegłych.

- Sytuacja doszła do takiego stanu, że musimy bronić swojej godności - przekonują lekarze, zapewniając, że nie jest to reakcja na powołanie Rzecznika Praw Pacjenta. Podkreślają, że to efekt nagonki na nich. Jak mówią, dziś jest bardzo łatwo obrazić lekarzy w internecie, w gazecie czy w programie telewizyjnym, ale sytuacje, w których ktoś staje w ich obronie, zdarzają się bardzo sporadycznie.

Niektóre regionalne Izby już powołały Rzeczników Lekarzy na swoim terenie. W Wielkopolsce, póki co, jeszcze rzecznika nie wybrano. - Zostanie on powołany najpóźniej na zjeździe w połowie kwietnia. Być może poznamy go już wcześniej, podczas spotkania Rady Okręgowej. Wybór nie jest prosty, bo funkcja ta wiąże się z dużą odpowiedzialnością - wyjaśnia Krzysztof Kordel, przewodniczący Wielkopolskiej Izby Lekarskiej.

Nie wiadomo jeszcze, jakim budżetem będzie dysponował wielkopolski rzecznik. W przypadku innych izb jest to kwota rzędu 100-150 tys. zł rocznie. - W ostatnich latach nastąpił rzeczywiście wzrost poziomu agresji życia publicznego. Ten proces nie dotyczy jednak tylko lekarzy, lecz wielu zawodów i dziedzin życia społecznego. Wykonywanie zawodu zaufania publicznego skutkuje szerokim obserwowaniem i komentowaniem działań, a w konsekwencji zmniejsza to prywatność osób wykonujących taką profesję i naraża je na ataki.

Trudno wymagać, by prywatność lekarza była tak chroniona jak przeciętnego obywatela i bardziej niż prywatność publicysty, radnego czy ministra - krytykuje nowy pomysł Adam Sandauer, honorowy przewodniczący Stowarzyszenia Primum Non Nocere.

Prezes Krzysztof Kordel zapewnia, że lekarzom nie chodzi o to, aby wpływać na krytykę prasową lub ograniczać możliwości wypowiadania swych opinii przez pacjentów.

- To prawda, że wzrost agresji jest zjawiskiem powszechnym, ale nie można w ten sposób usprawiedliwiać oskarżania i opluwania kogoś bez powodu. My, lekarze, jesteśmy zawsze największym chłopcem do bicia. Toteż rzecznik będzie miał za zadanie pokazać i ułatwić lekarzowi obronę jego dobrego imienia. Jego rolą będzie na przykład wskazanie możliwości dochodzenia racji na drodze sądowej. Do tej pory lekarz nie zawsze miał wystarczającą wiedzę na ten temat. Teraz będzie mu pomagał rzecznik, choć oczywiście ostateczną decyzję i tak zawsze będzie podejmował lekarz. Nikt go nie zmusi do tego, aby poszedł do sądu, nawet jeśli zarzuca mu się błąd, którego nie popełnił - wyjaśnia Krzysztof Kordel.

Oponenci wskazują, że koncepcja powołania Rzeczników Lekarza przez Izby Lekarskie jest chybiona. Podważa bowiem bezstronność korporacji jako uprawnionej do rozstrzygania konfliktów w sprawach o błędy lekarskie. Nie da się być obiektywnym sędzią i jednocześnie w tej samej sprawie być rzecznikiem interesów jednej ze stron.

- Jeśli środowisko lekarskie uznało, iż taka instytucja jak Rzecznik Lekarza jest rzeczywiście potrzebna i jej powstanie przyniesie więcej pożytku niż spowoduje szkód, należałoby zaapelować o inne jej umiejscowienie. Nie przy izbach, a np. przy Związku Zawodowym Lekarzy czy przy jakimś stowarzyszeniu - mówi Adam Sandauer.

- Izba ma swoje ustawowe zadania, a rzecznik swoje. Zapewniam, że nie ma tu żadnej kolizji kompetencji. Obecnie izba może wyznaczać obrońcę z urzędu, ale tylko w określonych sytuacjach. A ktoś taki jest potrzebny na stałe - ripostuje Krzysztof Kordel.

Zdania wśród pacjentów są podzielone, ale większość sceptycznie odnosi się do nowej instytucji, stojąc na stanowisku, że decydując się na wykonywanie zawodu lekarza, trzeba się liczyć również z mniej przyjemnymi stronami tej profesji.

- Ciekawe czy rzecznicy będą także dbać o to, aby lekarze wykonywali swój zawód zgodnie z przysięgą Hipokratesa. To właśnie głosy pacjentów i krytyczne publikacje w mediach tłumiły zachłanność tego środowiska. Sam kilka razy interweniowałem w przypadkach bezprawnego pobierania pieniędzy za badania, które powinny być całkowicie bezpłatne. To pacjentów należałoby otoczyć większą opieką i pomocą - mówi Ryszard Kwiatkowski, tropiciel lekarskich uchybień w południowej Wielkopolsce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Lekarze chcą się bronić przed... agresją pacjentów - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski