Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Pierwszy dzień w nowej i droższej, płatnej strefie

Elżbieta Sobańska
W Strefie Płatnego Parkowania brakuje też miejsc dlatego, bo niektórzy kierowcy „na dobre” zaparkowali pojazdy
W Strefie Płatnego Parkowania brakuje też miejsc dlatego, bo niektórzy kierowcy „na dobre” zaparkowali pojazdy Waldemar Wylegalski
Od środy parkowanie w centrum miasta jest już droższe. A to dlatego, że zniknęły podstrefy żółta i zielona, na których postój był tańszy. Wyższe stawki za parkowanie mają uwolnić od samochodów zatłoczone obecnie centrum. To, z czym kłopoty mają drogowcy, udało się rozwiązać pogodzie. Blokujące dojazd hałdy zalegającego śniegu lub nieodśnieżone miejsca sprawiły, że w niektórych częściach Strefy Płatnego Parkowania było mniej pojazdów, bo nie miały gdzie parkować.

- Nawet nie ćwiczymy jazd w centrum, bo tutaj nie ma warunków - mówi Łukasz Wański, instruktor ze szkoły jazdy, który zaparkował "elkę" na Kazimierza Wielkiego, by zabrać kursantów.

Samo poszerzenie Strefy odbyło się bez większych problemów. Przygotowania do wprowadzenia zmian trwały od kilku tygodni. Konieczna była zmiana oznakowania i przeprogramowanie parkomatów. Program w urządzeniach był zmieniany w nocy z wtorku na środę.

- Nie było żadnych problemów z przeprogramowaniem, natomiast kilka urządzeń było niesprawnych - mówi Dorota Wesołowska, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich. - Nie mieliśmy też żadnych zgłoszeń od kierowców w związku ze zmianami w strefie parkowania.

Pierwszego dnia w ścisłym centrum miasta jak zwykle trudno było znaleźć wolne miejsce. A nawet trudniej, bo miejsca blokuje śnieg. Trudno zaparkować na zatłoczonej ulicy Taczaka. Dzień wcześniej pługopiaskarka nie była w stanie odśnieżyć ulicy, bo przejazd blokowały zaparkowane auta. A to dlatego, że na miejscach postojowych zalegał śnieg. Z kolei na ulicy ks. Józefa nie było ani jednego zaparkowanego samochodu, a grubość pokrywy śnieżnej wskazywała, że nie było tam też pługopiaskarki.

Na Chwaliszewie (wcześniej zielona podstrefa) też nie było samochodów. Byli za to pracownicy Zakładu Robót Drogowych Gospodarstwa Pomocniczego przy ZDM. Śnieg w SPP sprzątają codziennie od rana.

- Bez ciężkiego sprzętu nie da się uprzątnąć śniegu, a ten nie wjedzie, gdy w strefie parkują samochody - opowiadają. - Tutaj nie ma problemu, ale na głównych ulicach jest niebezpiecznie. Wcześniej odśnieżaliśmy miejsca na ulicy Garbary, a tam mimo ustawienia zakazu postoju, pojazdy wjeżdżały, kierowcy irytowali się.
ZDM na stronie internetowej informuje o kolejnych miejscach, gdzie pojawią się służby, tak aby umożliwić wywóz śniegu.

Niektórzy kierowcy szukają alternatywy i parkują na parkingach komercyjnych w centrum. Na trzech poziomach całodobowego i monitorowanego parkingu pod placem Wolności mogą jednorazowo parkować 544 samochody. W godzinach szczytu obłożenie wynosi około 70 procent. Ceny nie odbiegają od tych w SPP - 3 zł za pierwszą godzinę, 4 zł za kolejne.

Kolejny komercyjny parking jest w Starym Browarze. Tu opłaty w dzień wynoszą: 2 zł za pierwszą godzinę, 3 zł za drugą, a 4 zł za kolejne.
- Zainteresowanie parkingiem jest stałe i według naszych informacji nie ma bezpośredniego przełożenia wzrostu stawek w strefie na ilość osób parkujących u nas auta - mówi Grzegorz Bibro, rzecznik prasowy Starego Browaru. - Parking jest ogólnie dostępny dla wszystkich kierowców samochodów osobowych, jednak z uwagi na zniżki za zakupy częściej korzystają z niego klienci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski