W przedsiębiorstwie narasta ferment, bo - mimo protestów górników - Ministerstwo Skarbu Państwa chce przekazać akcje kopalni Agencji Rozwoju Przemysłu. Po restrukturyzacji kłodawska solnica ma być sprywatyzowana.
- Jeżeli firma daje sobie radę, przysparza korzyści, ma pieniądze na rozwój, to ja nie rozumiem tej prywatyzacji. Pytanie: czemu ma ona służyć? Prywatyzować można, jeżeli nie mamy rynku zbytu, kiedy potrzebujemy nowych technologii lub kiedy potrzeba kapitału. Które z tych kryteriów w przypadku Kłodawy ma zastosowanie? Dzisiaj nie widzę żadnego - mówił poseł Zbrzyzny. Jak zauważył parlamentarzysta, ARP niedługo nie będzie miała pieniędzy na pomoc przejmowanym przedsiębiorstwom.
- Agencja dostaje pieniądze z odpisów od przychodów z prywatyzacji. Na fundusz restrukturyzacji przedsiębiorstw odpisuje się dzisiaj 15 procent przychodu. Propozycja tego rządu to 3 procent. Są to śladowe wielkości, które nie dadzą tej agencji żadnej szansy zainwestować w jakiekolwiek nowe przedsię-wzięcia - tłumaczył poseł. - W tym działaniu nie ma żadnej logiki ani ciągłości. Całe przychody z prywatyzacji będą dobrem konsumpcyjnym, a nie inwestycyjnym.
Górnicy z Kłodawy twierdzą, że nie boją się prywatyzacji, ale brak informacji o kierunkach działań ARP wobec ich spółki rodzi wiele obaw o zatrudnienie, o inwestycje i przyszłość samej kopalni.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?