- Negocjacje są bliskie szczęśliwego finału, ale taki stan mamy już od dwóch tygodni. Kto myśli, że będzie to nowa era w historii naszej sekcji, jest w błędzie. Oczekiwany zastrzyk finansowy może jednak zapewnić nam minimum socjalne i natchnąć zawodników do wytężonej pracy - tłumaczył rzecznik prasowy rugbystów Posnanii, Tomasz Kapustka.
Problemem Muszkieterów pozostaje kilkudziesięciotysięczny dług. - Sekcja jest pod kreską, a to nie zachęca potencjalnych sponsorów do zainwestowania w zespół. Teraz przebywamy w stanie hibernacji, ale nie grozi nam zawieszenie czy wycofanie drużyny z rozgrywek ekstraklasy. W innych klubach też niewiele się dzieje. Wzmocnienia pewnie się pojawią, ale pewnie dopiero w marcu, bo wtedy jest zamykane okienko transferów - dodał Kapustka.
Siła finansowa sekcji na razie opiera się więc na miejskiej dotacji (140 tys. zł rocznie) i entuzjazmie zawodników, ale ten ostatni nie jest wielki, bo na treningi od dwóch miesięcy przychodzi po 3-4 graczy. Część rugbystów leczy kontuzje, a część czeka na operacje. - Bez sponsora tych spraw nie da się przyspieszyć. W NFZ jest kolejka i dla nas nikt nie zrobi wyjątku. Może będą posiłki z ligi francuskiej, ale na taki ruch trzeba poczekać do zakończenia rozmów ze sponsorem - zauważył Kapustka. Pod koniec lutego podopieczni Dominika Machlika mają wyjechać na zgrupowanie do Wągrowca. Na przedwiosennym obozie frekwencja musi być lepsza niż na treningach, bo bez solidnego przygotowania do ligi marzenia o jej uratowaniu będą bezpodstawne.
- Musimy zrobić wszystko, by się utrzymać. Spadek do I ligi skazuje nas na wieloletni niebyt. To nie chodzi już nawet o prestiż i funkcjonowanie sekcji, tylko o fundamenty finansowe. W niższej klasie rozgrywkowej z miasta nie dostaniemy nawet grosza, a to będzie dla nas tragedia - zakończył rzecznik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?