Widok był koszmarny. Około pięćdziesiąt martwych gołębi leżało dzisiaj u zbiegu ulic Garbary i Wodnej. Niektóre spadły na jezdnię i zostały zmiażdżone przez koła samochodów. Przyczynę pomoru badają weterynarze, a municypalni sprawdzają, czy w okolicy nie zginęło więcej ptaków.
- To było straszne. Ptak podrywał się z gzymsu narożnej kamienicy, z rozpostartymi skrzydłami spadał na śnieg lub ulice i zdychał - opowiada jedna z osób przyglądających się akcji strażników miejskich. To ich bowiem kilka osób zaalarmowało o zdychających na starówce ptakach.
- Przyjechało pogotowie czystości, które zabrało gołębie - mówi Przemysław Piwecki ze straży miejskiej w Poznaniu. - Naliczyliśmy się około pięćdziesięciu martwych Część ptaków pracownicy przewieźli do kliniki. Weterynarze sprawdzą, co było przyczyną śmierci gołębi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?