Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkówka: Z Aluprofem musi być lepiej niż z Muszyną

Radosław Patroniak
Natalia Bamber (w ataku) nie odgrywa kluczowej roli w ekipie z Bielska, co nie dla wszystkich jest zrozumiałe
Natalia Bamber (w ataku) nie odgrywa kluczowej roli w ekipie z Bielska, co nie dla wszystkich jest zrozumiałe Sławomir Seidler
Pilskie siatkarki zmierzą się dziś o godz. 18 z liderem ekstraklasy, Aluprofem Bielsko-Biała. Właściwie skazane są na pożarcie, ale w sporcie widziano różne rzeczy. W grodzie Staszica wszyscy liczą na pierwsze efekty pracy trenera Adama Grabowskiego. Same zawodniczki proszą jednak jeszcze o chwilę cierpliwości.

- Relacje z trenerem układają się bardzo dobrze. Osobiście nie mam żadnych uwag. Tylko że z ocenami trzeba się powstrzymać. Przecież do sezonu drużynę przygotowuje się 2-3 miesiące, a my z nowym szkoleniowcem nie pracujemy nawet dwóch tygodni - przyznała skrzydłowa PTPS Katarzyna Konieczna.

Jej zdaniem treningi zaowocują lepszymi wynikami. Nie wie tylko, czy już w spotkaniu z bielszczankami. - W Muszynie nie zagrałyśmy ciekawie. To nie był najlepszy pojedynek w naszym wykonaniu. Przeciwko Aluprofowi nie stoimy na straconej pozycji, ale to zespół porównywalny, jeśli chodzi o potencjał, z "Mineralnymi". Nie ma słabych punktów i dla mnie jest, obok Muszynianki, najpoważniejszym kandydatem do zdobycia tytułu mistrza kraju - dodała Konieczna.
Aluprof w naszej lidze ma na koncie tylko jedną porażkę. Znacznie gorzej spisywał się jednak w Lidze Mistrzyń. - Występy ekipy z Bielska na arenie międzynarodowej były dla mnie dużym zaskoczeniem. Spodziewałam się, że spokojnie wyjdą z grupy. Tymczasem rywalki okazały się za mocne. Jak zagramy na takim poziomie jak Dynamo Moskwa, Modranska Prostejov i Fenerbahce Stambuł, pewnie też mamy szanse na zwycięstwo - zakończyła 25-letnia zawodniczka.
Za porażki w LM głową zapłacił trener Igor Prielożny. Słowaka zastąpił Mariusz Wiktorowicz. Rewolucji w składzie jednak nie zrobił, choć ławka rezerwowych w Aluprofie w innym klubie mogłaby być wyjściową szóstką. Największą zagadką klubu z Podbeskidzia jest w tym sezonie pomijanie w protokole Natalii Bamber. W tej sytuacji liderką bielszczanek jest Helena Horka. Skrzydłowa rodem z Czech jest zdecydowanie najlepszą siatkarką z zagranicy w polskiej lidze. Dowód tego dali również kibice, wybierając ją jako jedyną z grona "stranieri" do meczu gwiazd LSK, zaplanowanego na 12 lutego w Warszawie.

Wracając do pilanek, to ich pozycja przed fazą play-off uzależniona jest przede wszystkim od kolejnych spotkań, ale miło byłoby przystąpić do nich z pozytywnym nastawieniem i ze świadomością, że dystans do 3-4 miejsca jest już mniejszy. Przygotowania do starcia z Aluprofem miały standardowy przebieg. Wczoraj nasze siatkarki przeprowadziły trening, po którym wszystkie z nich zgłosiły pełną gotowość do gry. Dziś przed południem będą miały jeszcze rozruch, a wieczorem czeka je batalia z ekipą naszpikowaną reprezentantkami.

PTPS Piła - Aluprof Bielsko-Biała
(poniedziałek, godz. 18, hala przy ul. Żeromskiego, relacja w Polsacie Sport)
Przewidywane składy PTPS: Kosmatka, Kaczorowska, Konieczna, Wojtowicz, Tokarska, Kasprów oraz Maj (libero). Aluprof: Okuniewska, Świeniewicz, Horka, Dziękiewicz, Barańska, Skorupa oraz Sawicka (libero).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski