Zniknęły retransmisje sportowe, a także niektóre programy kulturalne i reporterskie. Jak się okazuje, program oszczędnościowy od nowego roku wprowadziło także Radio Merkury, publiczna rozgłośnia regionalna w Wielkopolsce, która jest samodzielną spółką. Na razie jednak finansowej dziury nie odczuwają słuchacze.
Cięcia w radiu związane są przede wszystkim ze spadkiem ściągalności abonamentu, który w przypadku Merkurego stanowi aż 85 procent wszystkich kosztów. Władze rozgłośni do dziś nie mają oficjalnej informacji, jaką konkretną kwotę przyzna im na 2010 rok Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Wiadomo tylko, że będzie to między 7 a 9 milionów złotych.
- Jesteśmy realistami i spodziewamy się wariantu najbardziej pesymistycznego. To oznacza, że będziemy mieli mniej pieniędzy o jedną trzecią, stąd konieczne oszczędności - przyznaje Piotr Frydryszek, prezes Radia Merkury. - Pierwszym krokiem jest ograniczenie do absolutnego minimum wszelkich zakupów, a także niższe o dwadzieścia procent honoraria dla dziennikarzy - dodaje.
Mniej będzie także różnego rodzaju przedsięwzięć reklamowych i promocyjnych, a także wyjazdów służbowych. Na razie nie ma mowy o zwolnieniach wśród załogi. Z anteny Merkurego nie znikają także popularne wśród słuchaczy audycje publicystyczne, ale prezes nie wyklucza, że w ciągu roku władze spółki będą do takiego rozwiązania zmuszone.
- Wszystko zależy od rozwoju sytuacji. Jeśli jednak pieniędzy zabraknie, to będziemy musieli rezygnować na przykład z kosztownych produkcji reportażowych na rzecz "gadających głów" w studiu. Nie ma co ukrywać, że w ten sposób atrakcyjność programu na pewno spadnie - martwi się prezes Frydryszek.
W porównaniu z 2009 rokiem spółka musi jednak znaleźć oszczędności w wysokości ponad 2,5 miliona złotych. W ubiegłym roku budżet Radia Merkury wynosił około 11 milionów złotych.
Mniej pieniędzy o ponad jedną trzecią ma także na 2010 rok regionalny oddział Telewizji Polskiej w Poznaniu. Z tym, że TVP jest w mniejszym stopniu zależna od samego abonamentu, który stanowi około 35 procent wszelkich kosztów. Poznański oddział dostanie na ten rok około 16-17 milionów złotych (w tym ok. 7 mln zł z abonamentu) zamiast 25. W przeciwieństwie do Radia Merkury z anteny telewizyjnej już zniknęły niektóre programy. Widzowie nie mogą już oglądać między innymi katolickiego programu "Wróćmy do źródła" czy "Okna na Wielkopolskę". Nie ma także "Teleskopu" o godzinie 8.45.
- Wyliczyłem, że spadnie aż czternaście programów. To jest zabójstwo dla oddziału. Nie wiem, czy aż tak wielkie cięcia były potrzebne. Musimy się z tym dokładnie zapoznać - mówi profesor Waldemar Łazuga, szef rady programowej poznańskiej telewizji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?