Mężczyzna wydatki miał spore, a źródeł dochodu mało. Znając dobrze przyszłą ofiarę postanowił zarobić właśnie na swojej znajomej. - Z przypadkowego telefonu komórkowego, poprzez wysyłanie wiadomości tekstowych zaczął grozić swojej ofierze. Groźby dobierał starannie, mówił o pobiciu, a nawet zabiciu, w słowach nie przebierał - mówi Jarosław Górski, rzecznik prasowy chodzieskiej policji.
Wszystko zaczęło się jeszcze w minionym roku w połowie grudnia. 28-latek pod groźbami podpisywał się w imieniu bliżej nieokreślonej grupy przestępczej. Jednocześnie jako dobry znajomy zaproponował pomoc kobiecie, rodzaj pośrednictwa pomiędzy ofiarą, a fikcyjnymi bandytami.
Na początek kobieta miała spłacić rzekomy dług zaciągnięty podczas dyskoteki - 1 tysiąc złotych.
Jej "znajomy" zaproponował, że pokryje dług, a skoro ona nie ma pieniędzy, to może dać mu w zamian telefon komórkowy. Sytuacja powtórzyła się jeszcze kilkakrotnie. W ten sposób 28-latek naciągnął swoją ofiarę na 2,5 tys. zł. Ta wreszcie zdecydowała się zawiadomić o sprawie policję.
Mężczyzna został zatrzymany podczas przekazywania kolejnej transzy pieniędzy. Przyznał się do wszystkiego. Do czasu rozprawy pozostanie pod nadzorem policji. Nie wolno mu też kontaktować się z ofiarą.
To nie pierwszy tego rodzaju przypadek w powiecie chodzieskim, podobna sytuacja miała miejsce zaledwie pół roku wcześniej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?