Mężczyzna zmarł kilka dni temu w kaliskim szpitalu. Trafił tam po wypadku, do którego doszło na wydziale mechanicznym konińskiej kopalni w Kleczewie. Tokarka przy której pracował górnik wciągnęła mu rękę. Dzięki przytomności górnika i szybkiej interwencji jego kolegów, mężczyzna zdołał wyjąć dłoń z maszyny.
Opatrzony przez zakładową pielęgniarkę 49-latek został przewieziony najpierw do konińskiej, a potem kaliskiej lecznicy. Tam przeszedł operację i trafił na oddział pooperacyjny. Potem jego stan nagle się pogorszył i 49-latek został przewieziony na oddział intensywnej opieki medycznej, gdzie zmarł.
Sprawę śmierci mężczyzny cały czas bada konińska prokuratura. Państwowa Inspekcja Pracy w Koninie sprawdza natomiast, czy w KWB Konin nie doszło do złamania przepisów BHP.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?